Treść zadania

Rozwiązania

• 

  0 0

  sonar 2.10.2010 (23:56)

  28 . IX. 2010r
  Dzisiaj pokłóciłam się z koleżanką z klasy - z Olką . Strasznie mnie zdenerwowała i obraziła . Powiedziałam przy całej klasie ,że mam fory u wszystkich nauczycieli bo moja mama uczy w tej samej szkole , w której ja się uczę.
  Zdenerwowałam się strasznie i nakrzyczałam na nią. No i zrobiło się piekło - pokłóciłyśmy się strasznie.
  Najpierw próbowałam wyjaśnić Olce, że aj muszę być zawsze przygotowana na 300 5 i że cokolwiek zrobię złego - moja mama natychmiast o tym wie. Jednak do niej nic nie docierało.
  Najgorzej , że klasa podzieliła się na dwa obozy . Jeden popierający Olkę ( na szczęście dla mnie dużo mniejszy) i drugi , popierający mnie.
  Dziwnie się jakoś zrobiło. Ciekawe kiedy klasa znowu będzie zgrana ?
  
  29 . IX .2010
  Dzisiaj Jagoda - moja przyjaciółka obchodziła swoje urodziny. W porozumieniu z moimi rodzicami imprezę urządziłam jej u mnie w ogrodzie. Jagoda jest sierotą wychowywaną przez babcię. Niestety, mają tak mało pieniędzy, że żadne przyjęcie urodzinowe nie wchodziło w grę.
  Zaprosiłam te osoby , które Jagoda lubi i po szkole zwabiłam ją do siebie pod jakimś błahym pozorem.
  Gdy weszła do ogrodu wszyscy goście odśpiewali jej "Sto lat " i złożyli życzenia. Prezent był wspólny od wszystkich gości - markowy zestaw do nauki rysunku, bo Jagoda jest niezwykle uzdolniona plastycznie.
  Solenizantka się wzruszyła , trochę pochlipała z radości a potem zabawa ruszyła jak lawina.
  Bawiliśmy się do 19.00 a potem rozeszliśmy się do domu ,żeby odrobić lekcje na jutro.
  
  30. IX. 2010
  Dzień Chłopca
  Powinnam być w szkole i składać życzenia moim ulubionym kolegą. Powinnam , ale ....
  No właśnie ale- po wczorajszej imprezce obudziłam się ze strasznym bólem gardła i temperaturą 39,5 st.C. Mama zapakowała mnie do łóżka , nafaszerowała lekami i poszła do pracy.
  Obiecała, że jeśli nadal będę źle się czuła to po jej powrocie wezwie lekarza do domu.
  Na razie leżę i wysyłam sms-y do moich kolegów.
  Bardzo mi było miło , gdy za chwilę dostałam sms-y zwrotne z podziękowaniami i życzeniami szybkiego powrotu do zdrowia.
  
  
  1. X. 2010
  Nadal choruję. Wczoraj wieczorem przyjechał do mnie nasz rodzinny lekarz . Zbadał mnie i stwierdził , że mam anginę ropną. Dostałam lekarstwa i surowy zakaz opuszczania łóżka.
  Z nudów ziewałam jak hipopotam . Tata wyjątkowo pozwolił mi wziąć laptopa do łóżka i trochę popisałam z koleżankami i kolegami z klasy.
  Dowiedziałam się co mam nadrobić oraz usłyszałam nowinę - Olka pokłóciła się na amen ze swoją serdeczną przyjaciółką Julką.
  No no - robi się coraz ciekawiej....

  Dodawanie komentarzy zablokowane - Zgłoś nadużycie