Treść zadania
Autor: inka_rose Dodano: 16.9.2010 (16:07)
-Opowiadanie o dziejach Świtezi.
-Narracja oierwszoosobowa (córka Tuhana -narratorem).
-Wprowadzić słownictwo nazywające uczucia bohaterów (np. przerażenie , z niepokojem...) oraz dynamizujące akcję (np. wtem, naptem , niespodziewanie, nagle...)
Około 2 stron
Zadanie jest zamknięte. Autor zadania wybrał już najlepsze rozwiązanie lub straciło ono ważność.
Najlepsze rozwiązanie
Rozwiązania
Podobne zadania
Ile lat po śmierci leonarda da vinci skonstruowano jego wynalazki?? prosze o Przedmiot: Język polski / Szkoła podstawowa | 1 rozwiązanie | autor: sweet12ania 29.3.2010 (15:04) |
Związek czasownika z przysłówkiem ! ;/;/ PROSZE : ) Przedmiot: Język polski / Szkoła podstawowa | 4 rozwiązania | autor: ankaaaaaa 6.4.2010 (16:48) |
napiszcie mi ciekawą przygode ani prosze!!!!!! Przedmiot: Język polski / Szkoła podstawowa | 2 rozwiązania | autor: polak2121 6.4.2010 (17:42) |
POMÓZCIE PROSZE! Przedmiot: Język polski / Szkoła podstawowa | 1 rozwiązanie | autor: orginaladi 12.4.2010 (17:27) |
pilne na jutro pomużcie prosze Przedmiot: Język polski / Szkoła podstawowa | 1 rozwiązanie | autor: Dominex 13.4.2010 (16:16) |
Podobne materiały
Przydatność 80% Pierwsza pomoc - pomoc przedmedyczna
Pierwsza Pomoc Przedmedyczna Pierwsza pomoc przedmedyczna to czynności ratownika (osoby udzielającej pierwszą pomoc) prowadzące do zabezpieczenia i utrzymania przy życiu osoby poszkodowanej, do czasu przyjazdu wykwalifikowanych służb. Etapy pierwszej pomocy 1. ocena sytuacji 2. zabezpieczenie miejsca zdarzenia 3. ocena stanu poszkodowanego 4. wezwanie pomocy - 999 ? Pogotowie...
Przydatność 50% Pierwsza pomoc
UDZIEANIE PIERWSZEJ POMOCY POSZKODOWANYM RANY Rany należą do najczęszczych uszkodzeń urazowych i w większości powstają w następstwie nieszczęśliwych wypadków. Niektóre zranienia wymagają natychmiastowego opatrzenia z uwagi na stan zagrożenia życia. Inne natomiast nie zagrażają życiu, wymagają jedynie doraźnej pomocy, co wcale nie znaczy, że można je lekceważyć....
Przydatność 55% Pierwsza pomoc
PIERWSZA POMOC TELEFONY ALARMOWE numer pogotowia ratunkowego: 999numer telefonu alarmowego telefonii komórkowej: 112 Wzywając pogotowie ratunkowe należy podać krótkie i konkretne informacje o stanie chorego. Powinny zawierać informacje takie jak:- krótki opis zdarzenia,- jaki czas minął od zdarzenia,- aktualny stan chorego: a) czy oddycha, b) czy ma tętno na tętnicy szyjnej,...
Przydatność 55% Pierwsza pomoc
„Pierwsza pomoc w stanach zagrożenia życia” Zespół czynności podejmowanych dla zapewnienia w pierwszej kolejności podstawowych funkcji życiowych ustroju przed natychmiastową , bezprzyrządową diagnostykę stanu ogólnego wg prostego schematu : 1. przytomny - nieprzytomny 2. oddycha – nie oddycha 3. krążenie obecne –...
Przydatność 50% Pierwsza pomoc
Zanim zaczniesz ratować Dobrze byłoby, gdyby każdy z nas znał podstawy udzielania pierwszej pomocy, aby umieć zachować się w różnych przypadkach, które spotykamy w swoim życiu. Oto garść porad, które nam w tym pomogą. Jeśli masz do czynienia z ofiarą tragicznego wypadku, zawsze stosuj się do poniższych zasad. Najpierw ostrożnie zbadaj ofiarę. Podchodząc do...
0 odpowiada - 0 ogląda - 1 rozwiązań
0 0
sonar 16.9.2010 (18:04)
Jestem córką dawnego władcy Świtezi - Tuhana. Chcę wam opowiedzieć moją historię
Świteź , nie zawsze była jeziorem. To był gród, którym władał właśnie mój ojciec.
Żyło się nam tu dobrze, dostatnio i spokojnie.
Niespodziewanie wojska carskie zaatakowały Nowogród i strach padł na cała Litwę. Wszyscy się bali co będzie dalej.
Mendog - władający Nowogrodem ,napisał list do mojego ojca z prośbą o pomoc.
Tuhan wydał rozkaz do wyjazdu na wojnę i stanęło zaraz pięć tysięcy zbrojnych mężów , gotowych już do wyjazdu.
Lecz nowa zgryzota dopadła mojego ojca - czy ma wyjechać z odsieczą do Nowogrodu i zostawić Świteź bez wojska ? Czy też ma wysłać tylko połowę wojsk i od razu skazać je na porażkę.
Serce mi się krajało gdy patrzyłam jak się martwi.
Przypomniałam sobie sen , jaki miałam dzisiaj w nocy i poszłam pocieszyć mojego ojca.
Opowiedziałam mu , że dzisiaj w nocy śnił mi się anioł, który unosił się nad Świtezią.
W dłoni miał miecz- błyskawicę, okrążył miasto i nakrył go złotymi piórami . Powiedział przy tym , że póki mężczyźni są za granicą grodu - on będzie bronił kobiet i dzieci.
Uspokoił się mój ojciec i wyruszył na wojnę.
Zostaliśmy sami , bez opieki żołnierzy. Powoli kończył się dzień.
Nagle, gdy tylko zapadła noc obudził nas straszny wrzask , szczęk broni i tętent koni.
Wybiegliśmy na podwórze by zobaczyć co się dzieje . Okazało się , że to wojska cara zaatakowały i Świteź. Szybko zamknęliśmy bramy grodu, ale zdawaliśmy sobie sprawę, że nie mamy żadnych szans na odparcie ataku.
Przestraszyliśmy się , ale już po chwili strach zniknął a w sercach naszych zagościła wściekłość.
Ludzie chcieli się zabić , byle nie iść w ruską niewolę.
Próbowałam przemówić im do rozsądku , ale bez żadnego skutku.
Widząc, że szykowane są topory do ścinania głów oraz żagwie do podpalenia grodu - zaczęłam się żarliwie modlić. Prosiłam Boga by wystrzelały nas jego pioruny, by przyszła po nas śmierć.
Moje modły zostały wysłuchane - Bóg zabrał nas do siebie. Świteź zapadła się pod ziemię , a na jej miejscu powstało jezioro.
Wszyscy mieszkańcy grodu przemienieni zostali w rośliny kwitnące białawym kwieciem. Później nazwano tę roślinę "cary".
Jeśli car lub ktoś z jego wojsk zerwał tę roślinę padał na straszliwą chorobę i umierał w męczarniach.
Ja ukazałam się tylko raz w swojej ziemskiej postaci - opowiedziałam panu Płużyc historię Świtezi.
Opowiedziałam i zniknęłam na zawsze.
Dodawanie komentarzy zablokowane - Zgłoś nadużycie