Treść zadania

~karolina pelon

napisz przypowieść z morałem

Zadanie jest zamknięte. Autor zadania wybrał już najlepsze rozwiązanie lub straciło ono ważność.

Rozwiązania

  • Kocun

    Pewien człowiek. Zwyczajny. Jak każdy. Nie wyróżniający się z tłumu wyglądem, siłą, ani intelektem. Szary, standardowy obywatel. Ten człowiek... znalazł kiedyś perłę.
    Było to o tyle dziwne zjawisko, że nie był wcale poławiaczem, a znalazł ją, przesiewając dłonią w zamyśleniu złocisty piasek nadmorskiej plaży. Należałoby raczej powiedzieć, że to perła znalazła tego człowieka, a właściwie wybrała go sobie na tego, któremu pozwoliła się odnaleźć i w którego ręce się oddała. Dlaczego to zrobiła? Jaki był powód, że akurat jego wybrała? Nie możemy tego wiedzieć, bo czy ktoś rozumie perły?
    Możemy jednak stwierdzic jedno: perły bardzo rzadko zmieniają wybór (chyba, że trafią na poławiacza, bo wtedy nie mają wyboru). Ta perła wybrała swojego znalazcę i nie był on poławiaczem, istniało więc duże prawdopodobieństwo, że będzie mogła cieszyc go swym pięknem bardzo długo. Zalśniła delikatnie w słońcu, jakby na próbę, żeby sprawdzić, jakie wywiera wrażenie.
    Człowiek był nią zachwycony. Nigdy nie przypuszczał, że będzie posiadał taki piękny klejnot. Jej opalizująca delikatnie powierzchnia nie przypominała niczego, co widział do tej pory. Jakiś człowiek przechodził nieopodal i zakrzyknął "dzień dobry". Znalazca nie odpowiedział, tylko obrzucił intruza wrogim spojrzeniem. "Na pewno chce mi odebrać moją perłę". Pomyślał, po czym zamknął w dłoni swój klejnot.
    Od tej pory żył w ciągłym strachu, że straci to, co tak nieoczekiwanym zrządzeniem losu uzyskał. Czujnie obserwował wszystkich wokoło i kipiał w nim gniew, gdy tylko ktoś spojrzał na jego perłę. Nie chciał dopuścić do tego, by miała jakąkolwiek okazję wybrania sobie innego właściciela. Zajęty odpędzaniem intruzów przestał zwracać uwagę na jej piękno.
    Nie zauważył, że stopniowo zaczęła tracić swój blask. Nadal jednak trwała przy nim w nadziei, że wzbudzi w nim zachwyt choć raz jeszcze. Bo perły, jak zapewne wiecie czerpią energię życiową z podziwu, jakim są darzone przez tych, którzy ich piękno potrafią docenić. Nieszczęsna perła, strzeżona dzień i noc przed wzrokiem ciekawskich, a i przez swego znalazcę już niedoceniana, straciła swój blask. Jej powierzchnia zrobiła się matowa, potem ściemniała, aż zaczęły powstawać na niej rysy i pęknięcia.
    Wtedy perła z dużym smutkiem i bólem podjęła decyzję, że odejdzie od swego znalazcy. Nie odeszła jednak dlatego, że przestał o nią dbać, lecz dlatego, że nie potrafiła już wzbudzić w nim zachwytu. Bo perła nigdy nie obarczy winą swego znalazcy. One bardzo rzadko zmieniają wybór. Tego dnia perła zagubiła się tak samo nagle i niespodziewanie, jak kiedyś się znalazła. Po paru godzinach była już z powrotem w słonych głębinach oceanu, gdzie miała szansę odzyskać chociaż część dawnego blasku.
    Tymczasem człowiek dopiero teraz zrozumiał swój błąd. Bo dopiero po stracie potrafimy docenić szczęście, które było naszym udziałem. Rozpaczał on długo po zniknięciu perły i choć codziennie chodził nad brzeg morza przesiewać dłonią piasek, to już nigdy jej nie zobaczył. A perły bardzo rzadko zmieniają wybór. Jednej rzeczy, którą zrozumiał uczył od tamtej pory wszystkich swych synów i wnuków, by nie popełnili oni już nigdy tego błędu.

    Pamiętaj, gdy odnajdziesz perłę, nie martw się, że inni na nią patrzą. To Ty ją znalazłeś a perły bardzo rzadko zmieniają wybór.
    Dbaj o nią, a ona odwdzięczy ci się swoim blaskiem.
    Innych zaś podziw dla niej, niech będzie dla ciebie powodem do dumy, której nie zapomnij okazać. Perła, która wie, że jesteś z niej dumny będzie swym blaskiem przyćmiewała brylanty...

    + licze na nAj ; >

Podobne materiały

Przydatność 50% Napisz własny mit

Na górze kitajrońskiej, gdzie było słychać śpiewy nocne, odbywała się zabawa. Na niej Dionizos, demoniczny bóg płodnych sił natury, plonów i wina, otoczony swym orszakiem popijał wino. Bachantki, odwieczne towarzyszki Dionizosa, odziane były w powój, gałęzie dębu i jodły, umajone bluszczem. Na białe odzienie z wełny narzuciły pstrokate skóry zwierzęce. Przedzierały...

Przydatność 55% Napisz ballade romantyczną.

„Oni” Kto czuje śnieg na dłoni ? Kto słyszy w mroku tętent koni ? Kto nie opiera się narcyzów wonii ? To Oni ! Przykładają ręce do ludzkich skroni ! Przepełniają me serce – łzy z oczu ronię. Przeplatają puszczę w cieniu się chowając. Nie szepczą, gadają; Gdy widno na niebie – w kamienie się zmieniają. Czarny śnieg, czarny las – wtedy się...

Przydatność 75% Napisz list miłosny.

Kraków 09.07.2006r. Kochany Jacku! Jedynym powodem napisania tego listu przeze mnie jesteś Ty. Pragnę podziękować Ci za to, że dobrze wiedziałeś, co może mnie ucieszyć, za to, że umiałeś zakochać się jak ja. Dziękuję za radość, którą potrafiłeś we mnie obudzić… Dziękuję. Długo nie mogłam zebrać odwagi, aby do Ciebie napisać. Mój umysł przepełnia...

Przydatność 50% Napisz krótki tekst użytkowy.

Podczas pobytu w letniej szkole językowej w Anglii zgubiłeś torbę. Napisz ogłoszenie, które umieścisz na tablicy ogłoszeń: napisz gdzie prawdopodobnie ją zgubiłeś, opisz jej wygląd, podaj jej zawartość, zaznacz w jaki sposób można się z tobą skontaktować. Podpisz się jako XYZ. W zadaniu nie jest podany limit słów. LOST! Small, black, sport bag with three...

Przydatność 60% Napisz dłuższy tekst użytkowy.

Napisz list do kolegi/koleżanki z Anglii, którą wcześniej zaprosiłeś na ferie zimowe: przeproś, że nie odbierzesz go/jej z lotniska podając powód, wyjaśnij jak dostać się z lotniska do twojego domu i poinformuj ile czasu to zajmie, zaproponuj przynajmniej dwa sposoby spędzenia czasu podczas pobytu kolegi/koleżanki w Polsce, poradź jakie rzeczy powinien ze sobą zabrać i...

0 odpowiada - 0 ogląda - 1 rozwiązań

Dodaj zadanie

Zobacz więcej opcji