Treść zadania

agnik

List do koleżanki opisujący podróż - na jutro :(

Zgłoś nadużycie

Komentarze do zadania

  • Przepłacić można np. telewizor lub coś innego co kupujemy
    a np. kąpiel w lodowatej wodzie można przypłacić chorobą gardła

  • chorobą można przepłacić coś, nie przypłacić!

Zadanie jest zamknięte. Autor zadania wybrał już najlepsze rozwiązanie lub straciło ono ważność.

Najlepsze rozwiązanie

  • avatar

    1 0

    Droga .....! Kraków, 15 listopada 2010

    Piszę do ciebie ponieważ chciałabym Ci opowiedzieć o mojej niezwykłej podróży.
    Otóż ostatnio wybrałam się we wspaniałą podróż na Hawaje. Piękne krajobrazy, tancerki tańczące hula... Do tego cudowne plaże i malownicze rafy koralowe.
    Byłam tam tydzień temu razem z rodzicami i bratem/siostrą, Wróciłam wczoraj i jestem bardzo zadowolona. Prawie cały czas siedzieliśmy na plaży, a ja pływałam w Oceanie. Krystalicznie błękitna woda wygląda pięknie!
    Byliśmy także na pokazie tancerek hula. Miały kolorowe spódniczki i łańcuchu z kwiatów na szyi. Wyglądały bardzo egzotycznie.
    resztę opowiem, gdy się spotkamy.
    Czekam na twoją odpowiedź! Mam nadzieję, że nie będę musiała czekać zbyt długo!
    Pozdrowienia
    .... (twoje imię)

    liczę na naj ;)

Rozwiązania

  • xxdaga98xx

    Droga Aniu ! 24,11,2010

    Piszę ten list ponieważ, dawno się nie widziałyśmy. Co u ciebie słychać? Gdzie byłaś na wkacjach? Ja i moja rodzina byliśmy nad morzem.
    Podobało mi się , ponieważ dużo podróżowaliśmy. Najbardziej podobała mi się podróż na stary rynek, było tam super! Póżniej poszliśmy na dziką plażę, a następnie na główną plaże. Mam nadzieje, że jak do nas przyjedziesz to wszyscy razem będziemy zwiedzac !
    To ja już kończę, przyjedż do nas, zaprzaszamy cię! Pozdrów całą twoją rodzinkę i ucałuj siostrzyczke!

    Roksana

  • sonar

    """""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""Jarosławiec 16. XI. 2010

    Kochana Haniu !

    No i stało się! Tak jak przypuszczałam nasz ostatni weekendowy wypad w góry przypłaciłam chorobą. Na początku niewinnie pokasływałam , potem przyplątała się gorączka i w efekcie przez trzy tygodnie leczyłam zapalenie płuc. Niestety, po chorobie lekarz stanowczo zalecił mi wyjazd do sanatorium w Jarosławcu.
    Na początku ucieszyłam się - wiadomo , odpadnie mi szkoła a potem się zmartwiłam - trzy tygodnie kuracji to kolejne lekcje do nadrabiania po powrocie.
    Trochę protestowałam, ale rodzice postawili mnie przed faktem dokonanym - po prostu załatwili wszelkie formalności i rano 2 listopada odstawili mnie na miejsce zbiórki.
    Grupa takich trzydziestu "zdechlaków" jak ja spotkała się na parkingu przy szpitalu dziecięcym w Katowicach. Pod opieką lekarza i dwóch wychowawców zajęliśmy nasze miejsca w autokarze i ruszyliśmy. Czekało nas 12 godzin jazdy , bo Jarosławiec znajduje się nad morzem.
    Ponieważ dobrze znoszę jazdę samochodami nie musiałam zajmować miejsca z przodu. Usiadłam w tyle, przy oknie a obok mnie usiadła Daria - moja nowa koleżanka.
    Początkowo w autokarze było cicho , bo wszyscy odsypiali bardzo wczesną pobudkę. Po około dwóch godzinach towarzystwo zaczęło się rozkręcać. Szybko się poznaliśmy i okazało się , że właściwie to uczymy się w pobliskich szkołach, mamy te same ulubione miejsca i chodzimy na te same godziny na basen. Po krótkim czasie czuliśmy się jak dobrzy znajomi.
    Nawet nie zauważyliśmy jak minęliśmy Częstochowę, Radomsko, Bełchatów.Sto kilometrów przed Łodzią mieliśmy pierwszy postój. Zatrzymaliśmy się na leśnym parkingu. Wszyscy chętnie wyszliśmy z autokaru, trochę się powygłupialiśmy , żeby rozprostować kości a potem jakoś tak - jeden po drugim poczuliśmy głód i zaczęliśmy jeść to co mamy przygotowały nam na drogę.
    Tak nam się miło biesiadowało , że opiekunowie musieli nas zapędzać do autokaru !
    Dalsza część podróży też była miła. Przed Łodzią , w miejscowości Rzgów utknęliśmy w małym korku . Okazało się , że tam jest centrum handlu odzieżą i tekstyliami. Nasze opiekunki żartowały , że zanim my wyjedziemy z tego korka . to one zrobią szybkie zakupy. Jednak pojawiła się policja i szybko rozładowała ten zator. Potem przejeżdżaliśmy przez Łódź. To miasto , niestety nie zrobiło na mknie dobrego wrażenia...
    Później jechaliśmy przez Zgierz i jedna z naszych opiekunek zwróciła nam uwagę na mijane pałacyki romskie. Niektóre były dziwne a niektóre naprawdę bajkowe.Potem mijaliśmy Ozorków i Łęczycę i dojechaliśmy do Krośniewic. W tej miejscowości łączą się dwie duże trasy krajowe - 1 i 2.
    Nasz kierowca uprzedzał nas , że możemy tam dłużej postać , bo mimo sygnalizacji świetlnej często tworzą się tam korki. No i pan kierowca wykrakał ! Staliśmy w tym miejscu około 30 minut.
    Po przejechaniu przez Krośniewice dalsza trasa minęła bez niemiłych niespodzianek. Minęliśmy Włocławek (do dzisiaj czuję ten charakterystyczny zapach chemikaliów wydostający się z fabryki) i przed Ciechocinkiem mieliśmy drugi postój. Tym razem zatrzymaliśmy się przy jakimś zajedzie , bo kierowcy chcieli zjeść obiad. My też skorzystaliśmy z okazji i poszliśmy na herbatę z cytryną.
    Ten postój trwał prawie 40 minut .
    Ruszyliśmy w dalszą trasę. Minęliśmy Toruń, Chełmno, Tucholę i Chojnice. Bardzo podobała mi się ta część podróży - Bory Tucholskie wywarły na mnie duże wrażenie.
    Przed Bytowem mieliśmy jeszcze jeden krótki postój a potem minęliśmy Borzytuchom , Korzybie, Sławno, Darłowo i dotarliśmy do Jarosławca , do sanatorium "Panorama Morska".
    Sprawnie rozlokowaliśmy się w naszych pokojach. Poprosiłam , aby razem ze mną w pokoju była Daria i Justyna - najbardziej mi przypadły do gustu ze wszystkich nowych koleżanek.
    Jak wygląda mój dzień w sanatorium - opiszę Ci w następnym liście.
    Pozdrawiam Cię serdecznie
    Cześć
    Ewa

  • chichotka011

    W pierwszych slowach serdecznie Cie pozdrawiam i pytam o zdrowie
    Chciałabym Ci opisać poją strasznie długą i męczącą podróż. Jechałam z rodzicami i z rodzeństwem do Gdynii. Jechaliśmy pociągiem z przesiadkami. Moja młodsza siostra cały czas spała a ja siedziałam przytulona do okna, i myślałam cały czas o Tobie. Słuchałam też MP3, sobie zgrałam wielepiosenek. Połowę drogi przespałam, bo jak wspomniałam , była strasznie męcząca. Za oknem dostrzegłam piękne ptaki, przejeżdżaliśmy koło lasu i zobaczyłam stado sarenek. Miałam je w oczak około godziny.
    Na tym będę kończyć jeszcze raz Cie serdecznie pozdrawiam.

    Oliwia
    P.S Z niecierpliwością czekam na odpowiedź ;*

    Może być.... pisałam szybko bo jeszcze mam wiele swoich lekcji :-)

  • userphoto

    Płock, 16.11.2010
    Droga Aniu!

    Piszę do Ciebie, gdyż dawno sięnie widziałyśmy. Dawno do mnie nie pisałaś. Co tam u Ciebie słychać? Ja odbyłam podróż mojego życia - wyruszyłąm wraz z rodziną do Indii.
    Podróż bardzo mi się spodobała. W Indiach spędziliśmy 2 tygodnie. Zwiedziliśmy bardzo dużo miejsc. Odwiedziliśmy słynną świątynię w Palkaremo. W indyjskich miastach robiliśmy zakupy na przyulicznych kramach. Kupiłam Ci parę pamiątek. Jedną z nich jest figurka indyjskiego bożka. Kąpałam się w najsłynniejszym indyjskim aquaparku. Było cudownie!! Indie są wspaniałym krajem. Są kolorowe. Jedyną ich wadą są zatłoczone ulice.
    Tak mogę w skrócie opisać Ci moją podróż do Indii. Rsztę opowiem Ci kiedy się spotkamy. Czekam na odpowiedź.
    Buziaki, Hania
    P.S Odpisz jak najszybciej!

  • NieKujonex

    Miejscowość, Data

    Droga Zosiu!

    Bardzo Ci dziękuję za poprzedni list. Bardzo mnie cieszy że miło spędzasz czas. Zdjęcia były super pokazałem je nawet rodzicom bardzo się śmiali z Twojego psa. Niezły z niego akrobata. Ja też nie najgorzej spędzam te wakacje. Otóż jestem w Tajlandii.
    Tajlandia to państwo położone w południowo-wschodniej Azji, graniczy z Morzem Andamańskim na zachodzie. Jest świetnie! Wyjechałem tu z moim wujkiem i ciocią. Jest wyśmienicie codziennie chodzimy na prawdziwe tajlandzkie lody i popijamy herbatkę z tutejszych upraw. Nie brakuje również kąpieli codziennie chodzimy nad Morze Andamańskie. Wujek kupił mi nawet super ponton! Jestem tu do 15 sierpnia jak wrócę wszystko ci opowiem. Zrobiłem nawet mnóstwo zdjęć.
    Teraz kończę swój list i przesyłam moc całusów i uścisków z gorącej niczym piasek na plaży Tajlandii

    Imię (pseudonim szkolny)

    PS Pozdrów swoich rodziców oraz Twojego brata Szymka.

  • kalla

    ....;]

  • userphoto

    Kochana Misii!
    Dziękuję za Twój ostatni list. Cieszę soę że jesteś już zdrowa.

    Chcę opowiedzieć Ci o mojej ostatnioej podróży w ...... .
    Było cudownie, zwiedziłam tam wiele ..... i ...... . Mogłam zobaczyć..... . Poznałam kilka ciekawych osób. Kupiłam wiele pamiętek takich jak...... I starczy;d

Podobne materiały

Przydatność 50% List

POLECENIE: Napisz list do swoich przyjaciół z Anglii: • Poinformuj, w jaki sposób przywitałeś Nowy Rok i jakie nadzieje z nim wiążesz • Zaproś przyjaciół do Polski na święta Wielkanocne i zaproponuj sposób ich spędzenia • Poradź, co powinni ze sobą zabrać i wyjaśnij, dlaczego • Zaproponuj najwygodniejsze połączenie i przypomnij o konieczności rezerwacji...

Przydatność 50% List

Poznań,12.12.2007 Drogi Przemku! Przed chwilą przyszedł listonosz. Wręczył mi list od Ciebie. Bardzo za niego dziękuję. Wielką radość sprawiło mi jego czytanie. Nawet nie wiesz jak bardzo długo czekałem na jakąś odpowiedź. Mam nadzieje, że dobrze Ci się wiedzie w USA. Odkąd wyjechałeś...

Przydatność 65% List

Hello Mark! Oh, it doesn't matter that you sent it again, I'm happy twice :) Tell me where are you now. Are you still in London? Here it's generally fine but I have a lot of exams in school and I must learn a lot. Anyway, as for music I love indie rock, especially from UK. I'd like to go on Glastonbury Festival. Sport? From all kinds of sports, the most I like sitting :D Recently, I write...

Przydatność 50% List

Dear Majka, I’m having a great time here at sunrise summer camp. The place is wonderful and the weather is great. In the mornings we have Drama classes or we go sailing. In the afternoons we play water sports or we go cycling. Everything is very interesting I have so much to do here but everyday I look forward to the evening, when we play games around campfire. We’re got lots of...

Przydatność 50% List .

Poznań,24.10.2011r. Droga Kasiu! Piszę ten list z powodu naszej ostatniej kłótni. Jest mi przykro i chcę się z tobą spotkać i o tym...

0 odpowiada - 0 ogląda - 8 rozwiązań

Dodaj zadanie

Zobacz więcej opcji