Treść zadania

Najlepsze rozwiązanie

• 

  0 0

  sonar 8.10.2010 (16:24)

  Wczoraj urządziliśmy w szkole obchody pierwszego dnia wiosny , według mnie był to najsympatyczniejszy dzień w ciągu całego roku szkolnego. Wszystkie klasy przebrały się za wiosenne kwiaty , a pani dyrektor została zobowiązana do przebrania się za panią Wiosnę. Niestety, pani dyrektor nie stanęła na wysokości zadania i odmówiła udziału w maskaradzie. Co bardziej złośliwe osoby szeptały po kątach , że obawiała się śmieszności sytuacji - stara-młoda pani Wiosna. Czyli coś w rodzaju "dzidzia-piernik". Ku radości wszystkich uczniów zastępca dyrektora stanął na wysokości zadania i przebrał się za - jak to zgrabnie określił - "pana Wiosna".
  Nasz pan Wiosna wyglądał jak skrzyżowanie Papy Smurfa z kwiaciarnią , ale wszystkim się bardzo podobał. Gromkie brawa które towarzyszyły każdemu jego ruchowi spowodowały popękanie szyb w oknach sali gimnastycznej.
  Pan Wiosna nakazał wszystkim nauczycielom wziąć się za ręce i radośnie pląsać w rytm piosenki "Wyginam śmiało ciało..."
  Widzowie płakali ze śmiechu, szczególnie widok naszej matematyczki - osoby bardzo zacnej lecz otyłej i niskiego wzrostu- hasającej po parkiecie i radośnie wykrzykującej "...dla mnie to mało !" wzbudził powszechny aplauz. Pani ta otrzymała dożywotni tytuł primabaleriny naszej szkoły.
  Następnie odbyły się konkursy dla uczniów. Wszystkie konkurencje były na wesoło - np. karmienie z zawiązanymi oczami kolegi serkiem Danio , dmuchanie w talerzyk z mąką pszenną itp.
  Po zakończeniu zabaw podsumowano punkty, komisja trzy razy liczyła wyniki i okazało się , że wygrała klasa V b . Główną nagrodą był garnek bigosu , którą to potrawę cała klasa radośnie spożyła już w swojej sali.
  Na zakończenie tej imprezy nastąpiła ogólnoszkolna dyskoteka z DJ.
  To był bardzo miły dzień...
  Koniecznie trzeba go wkrótce powtórzyć.

  Dodawanie komentarzy zablokowane - Zgłoś nadużycie