Treść zadania

natalia001

Opisz swoją magiczną podróż po zakamarkach wybranego miasta polskiego..
Nie o Krakowie i nie z neta:)

Zadanie jest zamknięte. Autor zadania wybrał już najlepsze rozwiązanie lub straciło ono ważność.

Najlepsze rozwiązanie

  • avatar

    0 0

    MAGICZNA PODRÓŻ

    Kiedy wstałam rano pomyślałam sobie, że muszę ale to koniecznie muszę, zrobić coś niezwykłego. Marzyła mi się niebanalna podróż. Tylko dokąd? A może tak znaleźć się w przeszłości? Tylko Kacper i jego magiczny wehikuł czasu, mogą mi w tym pomóc. Ja już wiem, że wyruszam tylko dokąd, tylko dokąd? Może średniowieczny Toruń? Tak, to dobra myśl. I tak przy pomocy Kacpra i za sprawą jego iście piekielnej maszyny udało mi się przenieść do Torunia. Znalazłam się na samym Rynku Staromiejskim w Toruniu. Swym pojawieniem nie wzbudziłam najmniejszego zainteresowania. Dlaczego? Kacper zadbał o wszystko. Nawet swym strojem nie odbiegałam od otaczających mnie dziewcząt.
    Na rynku było spokojnie, kramy z towarami, przekupki, zwykły wydawałoby się letni, gorący dzień. W pewnym momencie podszedł do mnie niezwykłej urody młodzieniec. Ubrany był chyba zwyczajnie, tak jak i inni młodzieńcy, którzy mnie mijali. Wyglądał jak typowy szlachcic. I niezwykle mi się spodobał . Ja chyba też wywarłam na nim wielkie wrażenie, bo podszedł do mnie i się przedstawił. Miał na imię Zbyszko. Całkiem jak w Krzyżakach pomyślałam sobie. Szkoda, że ja nie Danuśka, albo chociaż Jagienka, ale niech tam… Zapytałam czy może spędzić ze mną ten dzień i pokazać mi to piękne miasto. Ochoczo się zgodził. I tak zaczęła się moja lekcja historii.
    Najpierw Zbyszko pokazał mi toruński ratusz. Z rozmowy wywnioskowałam, że budowę ratusza zakończono niedawno, jakiś miesiąc temu. Miesiąc? Wciąż nie mogę uwierzyć, że tu jestem. W Toruniu końca XIV wieku.
    Minęliśmy dom kupiecki, i sukiennice, wielkie kramy chlebowe, z wielkimi bochnami chleba i pierniki tu były, czyżby toruńskie? Zbyszko pokazał mi budynek sądu i wagi, i pierwszy, powinnam powiedzieć, stary ratusz. Później zabrał mnie do gotyckiego kościoła pod wezwaniem Najświętszej Marii Panny, i powiedział, że jestem niezwykle interesującą osobą.
    Całkiem nieźle, tylko dlaczego chłopak, który mi się podoba musi żyć tak dawno temu?
    Pod Krzywa Wieżą usłyszałam, ze pochodzi ona z początku XIV wieku. Potem Zbyszko pokazał mi jeszcze mury obronne z trzydziestoma basztami i ośmioma bramami. Bramę Żeglarską, Kościół Świętych Janów, najstarszy znajdujący się w Toruniu kościół, który jak wierzyć Zbyszkowi zaczęto budować w 1260 roku. Tak tak, po powrocie muszę to wszystko koniecznie sprawdzić! No tak, a na końcu młodzieniec oprowadził mnie po krzyżackim zamku…. Niesamowite przeżycie, niesamowite daję słowo. A potem, chciał wiedzieć czy się spotkamy i kiedy, i jeszcze chciał wiedzieć dlaczego nic a nic, mu nie mówię o sobie….Przeprosiłam go za to, że nic mu zdradzić nie mogę, podziękowałam jak umiałam najmilej, obiecałam spotkanie następnym razem i wsiadłam do mej magicznej maszyny, bo wieczór był już późny… Zbyszko przyglądał mi się zdumiony nie mówiąc już do mnie ani słowa….ręką mi tylko pomachał. No cóż udała mi się ta przygoda. Ale czy Zbyszko wspomina mnie równie miło…

Rozwiązania

0 odpowiada - 0 ogląda - 1 rozwiązań

Dodaj zadanie

Zobacz więcej opcji