Treść zadania

nata1a

Gdybym była duchem i miała moc ostrzegania i dawania rad to zawędrowałabym do... , aby...

Zadanie jest zamknięte. Autor zadania wybrał już najlepsze rozwiązanie lub straciło ono ważność.

Rozwiązania

Podobne materiały

Przydatność 75% Gdybym była duchem i miała moc ostrzegania i dawania rad w oparciu o "Opowieść wigilijną".

Gdybym była duchem i miała moc ostrzegania i dawania rad zawędrowałabym do moich przyjaciół. Z tego powodu, gdyż jest to dla mnie bardzo ważne, aby nie zabłądzili i nie zeszli na złą drogę. Chciałabym im pokazać jaki los może ich czekać poprzez złe postępowania i ile przez to można wyrządzić krzywd innym ludziom. Udowodnić, że nie warto być egoistą, ale myśleć o...

Przydatność 80% Gdybym była ducham i miała moc ostrzegania i dawania rad, to gdzie bym zawędrowała?

Gdybym była duchem i miała moc ostrzegania i dawania rad, to zawędrowałabym do kierowców, którzy siadają za kierownicą po alkoholu. Odwiedziłabym właśnie tych ludzi, ponieważ może dzięki mojej interwencji byłoby mniej wypadków na drogach. Uratowałoby się więcej ludzkich istnień. Oczywiste jest, że nie zlikwiduje się w ten sposób wypadków, bo nie wszystkie są...

Przydatność 50% Gdybym wiedziała

Gdybym wiedziała to co teraz .... Uważniej słuchałabym swojego serca. Bardziej bym się cieszyła .. a mniej martwiła. Gdybym wiedziała , że szkoła skończy się tak szybko, a praca będzie . Cóż mniejsza z tym .Nie martwiłabym się tak bardzo o to co myślą o mnie inni ludzie. Była bym wdzięczna za swoją witalność i jędrną skórę. Więcej bym się bawiła , a mniej...

Przydatność 65% Moje spotkanie z duchem.

Mam na imię Ola. Chciałabym opowiedzieć bardzo ważną historie, która miała miejsce w zeszłym tygodniu. Dokładnie w dniu, w którym obchodziłam swoje trzynaste urodziny. Dzień zaczął się zwyczajnie. Nie przypuszczając, iż ktokolwiek będzie pamiętam o moim święcie wstałam, ubrałam się i zeszłam na dół zjeść śniadanie. Rodzice byli w pracy i nie zostawili mi żadnej...

Przydatność 55% Spotkanie z Duchem.

Był ciemny i ponury wieczór. W ciemni księżyca widziałem kontury starego domu. Krok po kroku zbliżałem się do niego. Zdawałem sobie sprawę, że goni mnie najgroźniejszy przestępca na świecie, niejaki Bartolini Bartłomiej herbu Zielona Pietruszka. Postanowiłem więc okrążyć dom, gdy nagle usłyszałem za sobą kroki. Bez namysłu wyciągnąłem pistolet i obróciłem się....

0 odpowiada - 0 ogląda - 0 rozwiązań

Dodaj zadanie

Zobacz więcej opcji