Treść zadania

~poijhgy

napisz opowiadanie Moje wspomnienia z wycieczki do ... opowiedz historię prawdziwą lub wymyśloną

Zadanie jest zamknięte. Autor zadania wybrał już najlepsze rozwiązanie lub straciło ono ważność.

Najlepsze rozwiązanie

  • 1 0

    Jedne z najpiękniejszych wspomnień z wycieczki dotyczą tej do Włoch i Austrii zarazem do Lido di Jesolo, Wiednia i Zell Am See.
    Zacznijmy więc od początku. Najpierw tj 13 lipca wraz z siostrą dotarłam do Wiednia, gdzie mieszka moja ciocia i wujek. Tam spędziłam 4 dni, w ciągu, których sama zwiedziłam Wiedeń, obleciałam kilka sklepów, bo tam jak są wyprzedaże to na maksa! no i jako że to lato, byłam też na basenie. Byłam też w fantastycznym parku, wartym odwiedzenia, mają tam ogrody tematyczne i wspaniałe miejsce do zabawy. Później tj 17 lipca wyjechaliśmy do Włoch. Było MEGAgorąco, myślałam, że wyparuję i to dosłownie, dodatkowo we Włoszech natrafiliśmy na ogromniasty korek, no ale cóż, trza było przeżyć. Dojechaliśmy w końcu na miejsce do hotelu Perla. Nawet się nie rozpakowaliśmy, zmieniliśmy tylko ubrania na stroje kąpielowe i sruu do morza. i tu nastąpiło me zdziwienie, bo jedyne morze jakie jak dotąd zwiedziłam to nasze Polskie, Bałtyk czyli zimne, a tam... Piasek tak parzył, że bez butów nie uszedłeś, dodatkowo woda :/ człowiekowi gorąco, chciałby się ochłodzić,a ona co? gorąca, nieprzyjemnie ciepła i bardzo słona. Pierwszy raz nie miałam ochoty kapać się w morzu, tak było ciepłe. Każdy z dni wyglądał tak samo, rano przepyszne śniadanie, podawane przez sympatycznych kelnerów znających nieco język polski, do tego przepyszna włoska kawa, a dokładniej capuccino. Pycha! Później całodniowe wylegiwanie się na plaży, a wieczorem kolacją w restauracji Ristorante. Dla mnie restauracja, ideał. Smacznie i do tego stosunkowo tanie jedzenie, wspaniałe miejsce i do tego fantastyczna obsługa, fantastyczna! Mili i sympatyczni kelnerzy, którzy nie tylko Cię obsłużą jak należy,ale i zagadają, pożartują, a przy tym wprawią w dobry humor, po pewnym incydencie okazało się, że pracuje tam Polak Robert, z Warszawy, dodatkowo jeśli hmm spodobałeś się jako klient, obsłudze, dostawałeś coś darmowo, najczęściej był to kieliszek jakiegoś trunku dla dorosłych i lizak dla dzieci. Restauracja naprawdę dobra o czym świadczy fakt, że aby tam zjeść trzeba nieco odczekać w kolejce, ale warto. Dodatkową fantastyczną rzeczą jaka tam była to godziny otwarcia sklepów i restauracji, do północy co najmniej, choć w ciągu dnia mieli przerw, ale to z wiadomych powodów. wspaniale tak spacerować wieczorem po mieście, kiedy powinno być cicho, a tak naprawdę Lido di Jesolo akurat wtedy tętni życiem, warto dodać, że wieczorem zamykane są ulice w centrum dla samochodów, a otwierane dla ludzi i ulicznych artystów.
    Ale żeby nie było, że tylko leniuchowaliśmy, to 19 lipca popłynęliśmy statkiem do Wenecji. Cudowne miasto, ma swój klimat. idealne by spędzić tam miło urlop czy wakacje, jeśli jednak miałabym tam żyć, czułabym się jak w więzieniu. Zwiedziliśmy kilka ciekawych miejsc, zjedliśmy pyszne włoskie lody i .. oczy wiście nie ominęła nas pewna rzecz, a mianowicie: zgubiliśmy się, co w Wenecji niczym dziwnym raczej być nie powinno, jednak ten incydent nie wpłynął na urok jaki wywołało na mnie to miasto.
    trzeba tu dodać, że wiele z miłych wspomnień nie byłoby miłymi, w ogóle nie byłoby tak sympatycznie gdyby nie włosi. Wspaniali ludzie, zabawni i na luzie, mili i pomocni. Czuję że do Włoch, jeszcze nie raz wrócę, zawładnęły całym mym sercem.
    No, ale to jeszcze nie koniec wycieczki, oto 23 lipca wyjechaliśmy do górskiej miejscowości Zell Am See. przyznam szczerze, że nienawidzę gór a zwłaszcza chodzenia po nich nade wszystko, ale to miasto zmieniło ten mój dosyć radykalny pogląd. Pierwszego dnia wyjechaliśmy, na bardzo wysoką górę Grossglockner, Widoki z niej niesamowite, obraz niesamowitych, ośnieżonych szczytów, cudo. Kolejnego dnia zwiedziliśmy zaporę i górę Kaprun, wieczorem wyruszyliśmy na spacer po miasteczku gdzie wiekszość ludności stanowią Muzułmanie-turyści, a nieco później oglądnęliśmy wspólnie film, i spędziliśmy miło czas. Dnia następnego zaś wyjechaliśmy na górę Kitzsteinhorn. o ile na dole był mega upał o tyle na górze zjeżdzałam sobie na sankach, oczywiście ubrana zimowo. Dotarcie na tę górę odbywało się etapowo kolejkami., były bodajże trzy etapy, po to aby osoba która czuje że nie da rady wyjechać wyżej, pozostała na wysokości na której nic jej się nie dzieje. Wspomnienia stąd również są niezapomniane, tego się jednak nie da opisać, tu trzeba być. Potem znów wyjechaliśmy samochodem na Gross, z zamiarem spacerowanie po górach, niestety pogoda była zbyt niepewna i zrezygnowaliśmy. Kolejnego dnia wróciliśmy z powrotem do Wiednia., gdzie razem z siostra zrobiłyśmy ostatnią, pożegnalna rundkę po Wiedniu, a wieczorem wróciliśmy już do Polski
    Tej wycieczki nigdy nie zapomnę, nigdy jeszcze nie odwiedziłam naraz tylu pięknych miejsc ze wspaniałymi ludźmi i choć ceny mogą nieco odstraszać to warto, bo i wypoczęłam i mam niesamowite wspomnienia na całe życie.

Rozwiązania

Podobne materiały

Przydatność 80% Napisz reklamę wycieczki do Raju

Wakacje W Raju- TANIO, SZYBKO, LUKSUSOWO! Jak tam jest?! -Cudownie, anielsko..., zeby nie powiedzieć- "Jak w Raju!". Są to piękne okolice, obfitujące w wiele cudów przyrody! Zachwycające krajobrazy, czyste jeziora, niespotykane drzewa,- to tylko niektóre z rzeczy, które dosłownie zapierają dech w piersiach! Poza tym, oferujemy Państwu niezwykle oryginalne...

Przydatność 100% The history of

It was a warm, dark evenings in June, on Friday. It was 3 o'clock when adults were going home from work and teenagers were going home from school. Everybody were pleased, because holidays began from next day. Natalie walked to school and she was a good pupil, even she was the best in class. She brought certificate with distinction every year, she won different competitions, but her parents...

Przydatność 75% Napisz sprawozdanie z wycieczki do teatru

Dnia 21 stycznia 2011 roku nasza szkoła zorganizowała dla klas szóstch wyjazd na przedstawienie teatralne pt. "Ten Obcy". Spektakl ten miał miejsce w Konińskim Domu Kultury. Po przyjeździe pani rozdała nam bilety i zajmowaliśmy swoje miejsca. W przedstawieniu aktorzy grali postaci, takie jak: Urszula, Marian, Pestka, Julek i Zenek. Ogólnie scenografia i stroje były...

Przydatność 75% Opowiadanie: Moje spotkanie z duchem

Był to piękny, letni dzień, taki sam jak każdy. Gdy wstałam jeszcze nie wiedziałam, że ten dzień zapamiętam bardzo długo. Po umyciu się i zjedzeniu śniadania postanowiłam wybrać się na długi spacer, ponieważ była piękna pogoda. Szłam długo aż zauważyłam, że nie poznaję miejsca, w którym się znalazłam. Nie przestraszyłam się, bo lubię poznawać nową...

Przydatność 50% Wyobraź sobie, że jesteś człowiekiem dorosłym. Piszesz wspomnienia z ostatnich 20 lat. Napisz swoją autobiografię – wspomnienia ze swojego życia

Dziś skończyłam 35 lat. Po osiągnięciu pewnego wieku człowiek zastanawia się nad swoim życiem, nad tym, co zrobił dobrze, a co źle. Niektórzy robią to jako sędziwi staruszkowie. Ja robię to teraz – w dniu moich 35 urodzin… Moje dzieciństwo pomijam, ponieważ nic ważnego w czasie jego trwania się nie wydarzyło. Ot, taki normalne sielankowe, wiejskie życie. Do 2001 roku...

0 odpowiada - 0 ogląda - 1 rozwiązań

Dodaj zadanie

Zobacz więcej opcji