Treść zadania

Justysia01210

Napisz opowiadanie o przygodzie, która wydarzyła sie na wakacjach . historia może być prawdziwa lub zmyślona.(nie zapomnij o tytule tego opisu)

Zadanie jest zamknięte. Autor zadania wybrał już najlepsze rozwiązanie lub straciło ono ważność.

Najlepsze rozwiązanie

  • 0 0

    Najpiękniejsze dni moich wakacji

    Minęła już prawie połowa wakacji, a w moim życiu nie wydarzyło się nic niezwykłego. Tego jednak dnia nudziłem się wyjątkowo. Marek, z którym dotąd spędzałem wakacje w naszym małym miasteczku, wyjechał na kolonie. W kinie sezon ogórkowy, a biblioteka zamknięta z powodu remontu. Innym razem istniałaby jeszcze w ostateczności możliwość zażartych dyskusji z Magdą (to moja siostra) na temat zespołów młodzieżowych, mody itp. Od dwóch dni jednak Magdy nie ma w domu. Udało jej się „załapać” na obóz w Sudety. Szczęściara.

    Gdy byłem już kompletnie zrezygnowany, zadzwonił telefon. Usłyszałem głos Wojtka:

    - Cześć stary! Co porabiasz?

    - Właśnie chciałem do ciebie zadzwonić - skłamałem.

    - To świetnie się składa, bo i ja chciałem z tobą pogadać.

    - Stało się coś? - spytałem.

    - Ależ nie! Mam tylko dla ciebie pewną propozycję.

    - Mów! - rzuciłem w słuchawkę.

    - Co byś powiedział na wyjazd ze mną na kilka dni do Warszawy?

    - Sami? - spytałem.

    - Z moimi rodzicami - głos Wojtka był jakiś niewyraźny.

    - No wiesz! - rzekłem starając się ukryć rozczarowanie.

    - To nie jest tak, jak myślisz, chętnie wpadłbym do ciebie, to nie jest rozmowa na telefon.

    - Świetnie! - powiedziałem - pędź natychmiast. Mam jeszcze w lodówce colę.

    Wojtek mieszkał niedaleko, toteż za chwilę wyjaśniał mi, że jego rodzice muszą na kilka dni wyjechać w interesach do Warszawy. Zatrzymują się tam, jak zwykle, w mieszkaniu wujka, który obecnie przebywa z rodziną na Mazurach. On Wojtek jedzie z nimi, a nie chce mu się samemu włóczyć po Warszawie, bądź oglądać telewizję w domu, więc rodzice zgodzili się, by wziął ze sobą kolegę. Pomyślał więc o mnie, bo w końcu znamy się od lat i często pomagałem mu w matmie.

    Nie mając innych planów, zgodziłem się, bez większego zresztą entuzjazmu. Moi rodzice sprawę zaakceptowali i następnego dnia wczesnym rankiem mknęliśmy nowym oplem do stolicy.

    Od razu, gdy przybyliśmy na miejsce, okazało się, że był to dobry pomysł. Wspólne śniadanie i do godziny 20 „wolna ręka”. Ja w Warszawie byłem jeden raz, Wojtek, jak się później okazało, znał ją nie gorzej od naszego miasteczka. Obaj byliśmy zadowoleni. Wojtek, że mógł być moim przewodnikiem, a ja, że mogłem do woli zwiedzać stolicę.

Rozwiązania

Podobne materiały

Przydatność 75% Umiem wykorzystać każdą chwilę!-Carpe diem

Powiedzenie "carpe diem"-chwytaj dzień towarzyszy nam na co dzień i spotykamy się z nim na każdym kroku. Czy to w szkole,czy w pracy,telewizji-jest wszędzie. Uważam,że każdy człowiek powinien mądrze zagospodarować swój czas "by nie odkryć tuż przed śmiercią,że nie umiał żyć". Dzień powinniśmy mieć zawsze udany,a gdy czegoś nie zrobimy i ciężko nam z tym żyć,to...

Przydatność 65% Jak najlepiej wykorzystać Internet w szkole?

Internet to ogólnoświatowy system wzajemnie połączonych komputerów i zmagazynowanych w nich informacji. Dlatego można go wykorzystać na wiele sposobów. Daje on możliwość przekazywania informacji i różnorod-nych danych z jednego miejsca w dru-gie lub z wielu miejsc jednocześnie. Przesyłanie wiadomości jest łatwe i tanie w porównaniu z tradycyjnymi mediami. Najprawdopodobniej,...

Przydatność 65% Jak najlepiej wykorzystać Internet w szkole?

Internet to ogólnoświatowy system wzajemnie połączonych komputerów i zmagazynowanych w nich informacji. Dlatego można go wykorzystać na wiele sposobów. Daje on możliwość przekazywania informacji i różnorodnych danych z jednego miejsca w drugie lub z wielu miejsc jednocześnie. Przesyłanie wiadomości jest łatwe i tanie w porównaniu z tradycyjnymi mediami. Najprawdopodobniej,...

Przydatność 75% "Wszedzie dobrze ale w domu najlepiej"

Uważam, że powiedzenie ,,Wszędzie dobrze ale w domu najlepiej,, jest jak najbardziej słuszne. Uzmysłowię to wszystkim przedstawiając odpowiednie argumenty. Pierwszym argumentem potwierdzającym moja tezę jest fakt, że kiedy na dłuższy czas wyjeżdżamy z domu to bardzo za nim tęsknimy. Mimo tego, że w innym miejscu dobrze się bawimy to i tak w głębi duszy chcemy do...

Przydatność 80% Jak w podróż, to najlepiej do Afryki.

„Jeśli w podróż, to najlepiej do Afryki.” Każdy z nas zapewne wybrał lub wybierze się kiedyś na wycieczkę, bliższą lub dalszą. Teza postawiona w temacie pracy odnosi się bez wątpienia do tych ostatnich, i zakłada, że najlepszym miejscem na odważną i daleka wyprawę jest Afryka. Osobiście przychylam się do tego stwierdzenia, a na poparcie mojego stwierdzenia...

0 odpowiada - 0 ogląda - 1 rozwiązań

Dodaj zadanie

Zobacz więcej opcji