Treść zadania

polina24

"Bagnetami można zdobyć tron, ale nie można na nich siedzieć". Podaj przykłady represyjnej i tolerancyjnej polityki władz w stosunku do ludności innej narodowości.

Zgłoś nadużycie

Komentarze do zadania

  • pomocy! nie wiem co mam napisac ;/

Zadanie jest zamknięte. Autor zadania wybrał już najlepsze rozwiązanie lub straciło ono ważność.

Najlepsze rozwiązanie

  • 0 0

    1
    Stosunki pomiędzy chrześcijanami różnych wyznań na wschodnim pograniczu Polski,
    na przykładzie województwa lubelskiego
    WSTĘP
    Obszar obecnego polskiego wschodniego pogranicza był przez wieki miejscem
    przenikania się kultur: zachodniej – łacińskiej oraz wschodniej – bizantyjskiej. Miało to swoje
    odzwierciedlenie w architekturze, obyczajach, strukturze narodowościowej i w znacznym
    stopniu – wyznaniowej. Wielokulturowy charakter tego obszaru utrzymał się do dziś, chociaż
    wraz z upływem czasu coraz trudniej jest go dostrzec. Z kolei narastające konflikty pomiędzy
    przedstawicielami różnych wyznań skłaniają do poszukiwania odpowiedzi na pytanie
    o przyczyny tego stanu.
    W niniejszej pracy poddano analizie stosunki między wyznaniami chrześcijańskimi na
    pograniczu polsko-białoruskim i polsko-ukraińskim, na odcinku pomiędzy Włodawą a
    Terespolem. Zbadana została współczesna struktura religijna i narodowościowa mieszkańców
    tego obszaru. Ponadto, autorka starała się ustalić zależności pomiędzy zdarzeniami z
    przeszłości a dzisiejszymi wzajemnymi relacjami pomiędzy ludnością reprezentującą badane
    grupy. Szczególną uwagę poświęcono miejscowościom Kostomłoty i Kodeń, które są
    doskonałymi przykładami wspólnego egzystowania przedstawicieli badanych społeczności
    chrześcijańskich.
    Podstawą przeprowadzonych analiz są źródła historyczne, uzupełnione o prezentację i
    ocenę stosunku prawosławia do innych wyznań, kreślonego w artykułach zamieszczonych w
    Przeglądzie Prawosławnym oraz o własne obserwacje i wywiady przeprowadzone na terenie
    badań.
    RYS HISTORYCZNY
    Aby dobrze poznać specyfikę wschodniego pogranicza należy zapoznać się z historią
    tego obszaru, ponieważ miała ona decydujący wpływ na jego współczesny charakter.
    We wczesnym średniowieczu badany obszar należał najprawdopodobniej do Grodów
    Czerwieńskich, zamieszkanych przez ludność ruską. Pojawiła się ona w granicach Polski
    wraz z odebraniem Rusi Grodów przez Bolesława Chrobrego w 981 roku (Przybył, 2000).
    Badania na majdanie największego z Grodów Czerwieńskich pozwalają przypuszczać, że w
    późniejszym czasie powstały w jego obrębie oraz na podgrodziu murowane cerkwie (Gurba,
    2
    2004).
    Wydarzeniem, które miało niezwykle istotne konsekwencje dla dalszej historii
    badanego obszaru oraz tamtejszych stosunków międzywyznaniowych było podpisanie unii
    brzeskiej. Na przestrzeni dziejów zarówno duchowieństwo katolickie, jak i władcy polscy
    dążyli do przyłączenia Cerkwi prawosławnej do Kościoła katolickiego. Przejawem tych dążeń
    było prowadzenie polityki zmierzającej do ograniczenia wpływów duchowieństwa
    prawosławnego i osłabienia jego ekonomicznego zaplecza. Cerkiew prawosławną w Polsce
    postrzegano bowiem jako potencjalne zagrożenie wewnętrzne wynikające z jej silnych
    związków z Cerkwią rosyjską (Przybył, 2000). Zdecydowana większość biskupów
    prawosławnych także popierała ideę stworzenia unii obu wyznań.
    Za najważniejszą przyczynę podpisania na synodzie w Brześciu w 1595 r. unii
    pomiędzy Kościołem prawosławnym a rzymskokatolickim było dążenie duchowieństwa
    prawosławnego do gruntownej reformy Cerkwi w Polsce (Pulcyn, 1998). Jej głęboki kryzys,
    w znaczącym stopniu wywołany działalnością państwa polskiego, niechętnego prawosławiu,
    stał się bodźcem do nawiązania kontaktów z Kościołem katolickim. Jak uważali niektórzy
    biskupi prawosławni, poddanie się pod zwierzchnictwo Rzymu mogło pomóc w naprawie
    Cerkwi. Kolejną przyczyną podpisania unii było dążenie duchownych prawosławnych do
    uzyskania takich samych przywilejów, jakimi cieszyła się hierarchia katolicka. Jeszcze innym
    powodem była próba ograniczenia wpływów bractw cerkiewnych posiadających stauropigię1 i
    kontrolujących zarządzanie diecezjami, oraz aktywna i skuteczna działalność misyjna
    zakonów katolickich prowadzona wśród ludności prawosławnej (Przybył, 2000).
    Unia Brzeska została zaaprobowana przez polskiego króla Zygmunta III Wazę, co
    spowodowało marginalizację Cerkwi prawosławnej w Polsce. Wszystkie przywileje i majątek
    Cerkwi zostały przekazane nowopowstałemu Kościołowi unickiemu, a biskupi prawosławni
    przestali być uznawani przez władze świeckie za przedstawicieli społeczności wyznaniowej.
    W następnych latach na obszarze dzisiejszego wschodniego pogranicza Polski zaczęto
    budować świątynie unickie. Jedna z nich powstała w 1631 r. w Kostomłotach. Pomimo kasaty
    majątku cerkiewnego, w niektórych miejscowościach nadal funkcjonowały parafie
    prawosławne. W sąsiadującym z Kostomłotami Kodniu, równolegle istniały prawosławna
    1 Stauropigia – wyłączenie klasztoru spod władzy biskupa i podanie go bezpośrednio najwyższemu
    zwierzchnikowi danej Cerkwi (wg Przybył, 2000).
    3
    cerkiew pw. św. Mikołaja oraz kościół katolicki pw. św. Anny. W innych częściach Podlasia2
    świątynie często zmieniały opiekunów w zależności od przekonań religijnych właściciela
    danego majątku. Próby ustabilizowania sytuacji religijnej przerwało zamordowanie unickiego
    arcybiskupa Jozafata Kuncewicza. Jego śmierć doprowadziła do wzmożenia konfliktów
    wyznaniowych. Ostatecznie w 1633 r. władze Rzeczypospolitej zalegalizowały Cerkiew
    prawosławną, co uspokoiło sytuację w kraju (Przybył, 2000).
    Po załagodzeniu początkowych konfliktów narosłych wokół stworzenia Kościoła
    unickiego katolicyzm, prawosławie i Kościół unicki rozwijały się bez przeszkód, aż do
    momentu ostatecznego rozbioru Polski w 1795 r. Cerkiew prawosławna w Polsce została
    wówczas ujednolicona z patriarchatem moskiewskim, a Kościół unicki został wcielony do
    Kościoła prawosławnego. Był to jeden z elementów prowadzonej przez carat na ziemiach
    polskich akcji rusyfikacyjnej. Przebiegała ona bardzo powoli ze względu na liczne protesty
    ludności unickiej, która nie chciała zmieniać swojego wyznania. Szczytowym momentem
    prześladowań z lat 1874 – 1875 były rzezie unickich chłopów nie pozwalających na
    odprawianie nabożeństw według liturgii prawosławnej w lokalnych świątyniach. W wyniku
    stawianego oporu władze postanowiły wyegzekwować rozporządzenie siłą, co doprowadziło
    do krwawych starć w Pratulinie i Drelowie. W czasie bitwy pod Pratulinem zginęło 13 osób, a
    180 zostało rannych (Rąkowski, 2006; Lewandowski, 1996).
    Pomimo delegalizacji Kościoła obrządku unickiego, a także nacisku i licznych szykan
    wobec unitów ze strony władz, jego faktyczna likwidacja nie powiodła się, ponieważ znaczna
    część ludności nie przyjęła prawosławia ani w 1875 r., ani w latach następnych
    (Lewandowski, 1996).
    Sytuacja unitów w zaborze austriackim, zwanych tutaj także grekokatolikami, była
    zdecydowanie lepsza. Władze cesarstwa postrzegały unię jako skuteczną barierę
    ograniczającą wpływy rosyjskie w Galicji, dzięki czemu Kościół unicki mógł rozwijać się bez
    przeszkód. Zdecydowaną większość wiernych stanowili tu Ukraińcy i z czasem obrządek
    unicki zyskał w Galicji charakter narodowy (Lewandowski, 1996).
    Koniec prześladowań podlaskich i chełmskich unitów w zaborze rosyjskim przyniósł
    ukaz tolerancyjny z 1905 r. Na jego podstawie „byli unici” masowo przeszli na katolicyzm,
    2 Nazwa Podlasie jest tu użyta jako nazwa krainy historycznej położonej po obu stronach środkowego Bugu;
    prawdopodobnie przenikały się tu wpływy zachodniej i wschodniej Słowiańszczyzny
    4
    ponieważ nie mogli powrócić do nieistniejącego już Kościoła unickiego. Jedynie nieliczni
    pozostali przy prawosławiu. Ukaz ten niewiele jednak zmienił w Kostomłotach. Parafia
    prawosławna istniała tu aż do 1915 r., kiedy to Rosjanie, ustępując przed napierającą armią
    niemiecką, przeprowadzili ewakuację wsi nadbużańskich w głąb cesarstwa (Pulcyn, 1998;
    Rąkowski 2006).
    Pełną swobodę unici uzyskali dopiero w 1918 r., kiedy Polska uzyskała niepodległość.
    Na terenie dawnego zaboru rosyjskiego zaczął rozwijać się ruch neounijny. Była to próba
    przywrócenia w dawnych cerkwiach unickich obrządku sprzed czasu rozbiorów. W praktyce
    nie różnił się on niemal niczym od obrządku prawosławnego. Podczas liturgii wymieniano
    tylko imię papieża oraz miejscowego biskupa ordynariusza łacińskiego oraz głoszono naukę
    katolicką (Pulcyn, 1998). Wynikało to z faktu, iż formalną opiekę nad odradzającym się
    Kościołem unickim sprawował Kościół rzymskokatolicki.
    Pomimo prężnie rozwijającego się ruchu neounickiego parafia w Kostomłotach
    odrodziła się dopiero w 1927 r. jako część greckokatolickiej parafii Zabłocie. Neounici w
    Kostomłotach stanowili mniejszość, stąd do ich świątyni od samego początku rościli sobie
    prawa prawosławni, którzy byli w przewadze liczebnej, zarówno we wsi, jak i w okolicy. Na
    skutek starć między obiema grupami wyznaniowymi przez pewien czas cerkiew była
    zamknięta. Ostatecznie została ona przyznana neounitom, a prawosławni na cerkiew
    zaadaptowali jeden z domów (Pulcyn, 1998).
    Druga wojna światowa przerwała proces odtwarzania Kościoła unickiego, a nowe,
    powojenne granice oddzieliły od Polski większość parafii greckokatolickich. W 1945 r.
    rozpoczęła się akcja przesiedlania ludności ukraińskiej do ZSRR. W jej wyniku wysiedlono
    460 tys. ludzi. Dodatkowo w 1947 r. akcja „Wisła” spowodowała wysiedlenie pozostałej
    ludności ukraińskiej, stanowiącej większość mieszkających w regionie grekokatolików, na
    zachód i północ Polski. W ten sposób wschodnie pogranicze Polski opuściło kolejne 160 tys.
    osób. Osiedlanie ich w rozproszeniu uniemożliwiło wzajemne kontakty, co spowodowało
    zatracenie przez większość przesiedlonych Ukraińców ich tożsamości narodowej oraz
    kulturowej. Osoby, które nielegalnie próbowały wracać do miejsc, z których były wysiedlone,
    trafiały do obozu pracy w Jaworznie (część obozu w Oświęcimiu), gdzie 161 spośród nich
    straciło życie. Do Jaworzna trafiło 3800 Ukraińców podejrzewanych przez władze
    komunistyczne o sympatię dla Ukraińskiej Powstańczej Armii, walczącej w latach 1943-1947
    o stworzenie na obszarach południowo-wschodniej Polski niepodległego państwa
    5
    ukraińskiego (Petrozilin – Skowrońska, 1996). Była to głównie inteligencja ukraińska oraz
    księża prawosławni i greckokatoliccy. W wyniku represyjnych działań władz nastąpiła
    drastyczna zmiana struktury etnicznej regionu, co dobrze wpisywało się w program
    stworzenia z Polski państwa jednonarodowego. Dodatkowym skutkiem był zanik wielu
    elementów kultury duchowej i materialnej, obecnej na pograniczu Polski od wieków
    (Zajączkowski, 2007).
    Po II wojnie światowej Kościół prawosławny, który przyjął autokefalię z Moskwy,
    miał trudności z właściwym funkcjonowaniem (Przybył, 2000). Większość cerkwi pozostała
    zamknięta, gdyż warunkiem koniecznym powstania parafii było posiadanie 1500 wiernych, a
    zdecydowana większość miejscowości nie liczyła nawet tylu mieszkańców. Tymczasem
    grekokatolicy do 1956 r. działali nielegalnie, a w latach 1956 – 1990 funkcjonowali jako
    jedna ze struktur Kościoła katolickiego. Oba kościoły uzyskały pełnię praw dopiero po
    zmianach politycznych w 1990 r. (Rąkowski, 2006).
    STRUKTURA NARODOWOŚCIOWA I WYZNANIOWA NA BADANYM OBSZARZE
    W związku z wysiedleniami ludności w pierwszej połowie XX wieku, dziś tereny
    badanego obszaru zamieszkują głównie Polacy. W spisie powszechnym w 2002 r.
    narodowość ukraińską w całym województwie lubelskim zadeklarowało zaledwie 389, a
    białoruską 137 osób.
    Pod względem wyznaniowym, dominuje ludność obrządku rzymskokatolickiego.
    Drugie miejsce zajmują prawosławni, a neounici zamieszkują jedynie obszar parafii
    Kostomłoty. Więcej grekokatolików spotkać można dopiero na obszarze dawnej Galicji, na
    południe od Hrubieszowa. Do Kościoła greckokatolickiego należą głównie Ukraińcy, wyjątek
    stanowią Kostomłoty, w których wśród wiernych przeważa ludność narodowości polskiej.
    Dane ze spisu obalają powszechne mniemanie, że jeśli ktoś jest wyznania prawosławnego, to
    musi być Białorusinem lub Ukraińcem. Zdecydowaną większość prawosławnych stanowią
    Polacy. Stąd nasuwa się wniosek, że brak jest większego związku między wyznaniem a
    narodowością.
    ŻYCIE RELIGIJNE POSZCZEGÓLNYCH WYZNAŃ
    Wydaje się, że przeciętni mieszkańcy pogranicza nie zdają sobie sprawy z różnic
    między prawosławiem a katolicyzmem. Jakkolwiek są dla nich widoczne różnice w
    sprawowaniu mszy św. u łacinników i prawosławnych, to jednak większość uznaje unitów i
    6
    prawosławnych za to samo wyznanie, skoro msze odprawiane są w tym samym obrządku
    (działo się tak np. w Kostomłotach). Ludzie potrafią wskazać te różnice, których mogą sami
    doświadczyć lub zaobserwować. Zazwyczaj, wiedza przeciętnego wiernego kończy się na
    świadomości, że Cerkiew nie uznaje nieomylności papieża w sprawach wiary.
    Znamienna jest kwestia kalendarza, według którego obchodzone są święta.
    Prawosławni na Podlasiu i grekokatolicy obchodzą nieruchome święta 13 dni po łacinnikach.
    Święta ruchome wszędzie obchodzone są według kalendarza juliańskiego. W parafii unickiej
    w Kostomłotach wszystkie święta obchodzone są razem z łacinnikami. Różnice w terminie
    obchodzenia świąt widoczne są tylko w miejscowościach wielowyznaniowych.
    Religia generalnie nie ma wpływu na codzienne relacje pomiędzy mieszkańcami
    Podlasia. Większość ludzi przyzwyczaiła się już do tego, że ich sąsiedzi są innego wyznania.
    Inaczej sytuacja wygląda w miejscowościach, w których ludziom została stworzona
    możliwość zmiany wyznania. Taka sytuacja ma miejsce w Kostomłotach. Otworzenie cerkwi
    prawosławnej wyraźnie podzieliło nawet rodziny.
    Stojące obok siebie cerkiew i kościół najczęściej można spotkać w większych
    miejscowościach, jak np. w Kodniu. Wiosną 2007 r. otworzono tu nową cerkiew
    prawosławną, współfinansowaną przez wspólnotę wyznawców tego obrządku w Grecji. Jest
    to pierwsza od długiego czasu cerkiew w Kodniu. Po wojnie ludność prawosławna musiała
    się modlić w tzw. domu modlitwy, który był prywatnym domem, sprawującym funkcje
    cerkwi. Od tego czasu sytuacja kościoła prawosławnego bardzo się poprawiła. Od kilku lat
    powstaje coraz więcej cerkwi w całym regionie lubelskim.
    Jeśli chodzi o świątynie grekokatolickie, to wiele dawnych cerkwi unickich zostało
    zamienionych po wojnie na kościoły rzymskokatolickie. Te z nich, które nie przeszły w ręce
    łacinników, popadają w ruinę. O ile na Podlasiu trudno znaleźć niszczejącą cerkiew, to na
    obszarze dawnej Galicji, na którym w czasie zaborów bez przeszkód rozwijał się obrządek
    greckokatolicki, takie obiekty są często spotykane w opuszczonych wioskach. Ale nawet w
    miejscowościach wciąż zamieszkanych, dawne cerkwie są w opłakanym stanie. Przykładów
    na to jest wiele. Spalona świątynia w Hulczu, jedynie fundamenty cerkwi w Dziewięcierzu-
    Moczarach, walące się cerkwie w Wyżłowie, Bruśnie Nowym, Woli Wielkiej czy Kniaziach.
    W równie złym stanie jest prawosławna cerkiew w Dołhobyczowie. Jednak są też ludzie,
    którym los dawnych świątyń nie jest obojętny. Za sprawą ich działań zaczęto remont w
    Mycowie, w Dłużniowie położono nowy dach, odbudowano cerkiew w Korczminie, Bełżcu,
    7
    Hrebennem oraz rozpoczęła się renowacja cerkwi w Siedliskach. Wiele z odremontowanych
    świątyń służy zarówno wyznawcom obrządku rzymsko - jak i greckokatolickiego.
    [MAPA]
    WSPÓŁPRACA NA PŁASZCZYŹNIE KULTURALNEJ
    Oba kościoły katolickie czynnie współpracują ze sobą. Przykładem tego są zarówno
    wspólne świątynie, jak i organizowane festiwale. Jednym z ciekawszych są Transgraniczne
    Dni Dobrosąsiedztwa, które mają na celu zbliżenie ludności zarówno obu obrządków, jak i
    Polaków i Ukraińców. Uroczystości odbywają się w okolicach Hrubieszowa i Tomaszowa
    Lubelskiego po obu stronach granicy, czasem dosłownie na samej granicy. Składają się na nie
    spotkania z mieszkańcami pogranicza, msze sprawowane przez księży obu obrządków oraz
    koncerty i festiwale folkowe. Wydarzenie to przyciąga ludność z całej Lubelszczyzny, gdyż
    jest to niepowtarzalna okazja, aby poznać obyczaje tego regionu, sztucznie podzielonego
    granicą państwową.
    Drugą imprezą przyciągającą uwagę jest Festiwal Trzech Kultur organizowany we
    Włodawie. Historia samego miasta jest bardzo bogata i przewijają się w niej różne
    narodowości i wyznania. Niemalże obok siebie stoją tam: cerkiew prawosławna (nadal
    czynna), kościół rzymskokatolicki i zespół synagog (obecnie muzeum). Festiwal ma na celu
    pokazanie wszystkich trzech kultur w ciągu trzech dni trwania imprezy. Piątek - to dzień
    poświęcony tradycji kultury żydowskiej, sobota - prawosławnej a niedziela - katolickiej.
    Całość obejmuje odczyty naukowe, koncerty, wystawy, warsztaty oraz bazar festiwalowy, na
    którym można kupić pamiątki związane z przedstawianymi kulturami.
    Oba festiwale z roku na rok cieszą się coraz większą popularnością zarówno wśród
    mieszkańców regionu, jak i całej Polski. Podnosi to rangę tych imprez i skłania organizatorów
    do ciągłego ich uatrakcyjniania. Przybywającej na festiwale ludności pozwala to jeszcze
    lepiej poznać wielokulturową tradycję pogranicza, która powoli odchodzi w zapomnienie.
    Festiwale nie są jednak jedyną formą utrwalania miejscowego folkloru oraz tradycji
    religijnych. Społeczność prawosławna wydaje szereg pism oraz posiada wiele stron
    internetowych poświęconych swojemu obrządkowi i kulturze. Najbardziej znanym jest
    Przegląd Prawosławny, który ukazuje się również w wydaniu internetowym
    (pporthodoxia.com.pl). Istnieje także prawosławny serwis internetowy (cerkiew.pl) oraz
    oficjalna strona Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego (orthodox.pl).
    8
    Społeczność unicka wprawdzie nie posiada własnych wydawnictw prasowych, ale za
    sprawą byłego proboszcza parafii w Kostomłotach, ojca archimandryty Romana Piętki, wielu
    ludzi usłyszało o tej parafii i poznało jej specyfikę. Ojciec Roman nie tylko odnowił
    zabytkową cerkiew, ale także przyczynił się do upowszechnienia miejscowej tradycji. Wydał
    płyty z miejscowymi pieśniami, przyczynił się do powstania książki o Kostomłotach
    (Pulcyn T. 1998: Kostomłoty, Wydawnictwo Księży Marianów, Warszawa) oraz stworzył w
    miejscowym sanktuarium miejsce regularnych spotkań młodzieży różnych wyznań. Obecnie
    każdego roku niemal 60 tysięcy turystów z całej Polski odwiedza podlaską wioskę w celu
    poznania obrządku bizantyjskiego. Organizowane są spotkania rekolekcyjne dla młodzieży z
    całego regionu, na których można spotkać zarówno Polaków, jak i Białorusinów czy
    Ukraińców różnych obrządków.
    RELACJE POMIĘDZY PRZEDSTAWICIELAMI RÓŻNYCH WYZNAŃ
    Opisane powyżej działania ekumeniczne sprzyjają zacieśnianiu więzi pomiędzy
    mieszkańcami regionu po obu stronach granicy i uczą wzajemnej tolerancji. Do 2003 r.
    Kostomłoty były niezwykłym świadectwem ekumenizmu. Do jednej cerkwi uczęszczali
    zarówno rzymscy katolicy, unici jak i prawosławni. Z początku łacinnicy uważali, że unici to
    prawosławni i uczęszczali do kościoła w Kodniu oddalonego o 9 km. Szybko przekonali się
    jednak, że od unitów różnią się tylko sposobem sprawowania liturgii, natomiast podobnie, jak
    oni są katolikami, zaczęli więc korzystać z cerkwi we własnej miejscowości.
    Obecne problemy zaczęły się w 2003 r., kiedy to w Kostomłotach wybudowano
    cerkiew prawosławną. Natychmiastowym skutkiem był rozłam we wspólnocie mieszkańców
    wsi. Podzieliły się nawet rodziny. Część została przy grekokatolicyzmie, pozostali przeszli na
    prawosławie. Niektórzy zmienili obrządek, aby – jak relacjonują – zrobić na złość sąsiadom, a
    nie z powodów religijnych. Jeszcze inni raz chodzili do cerkwi prawosławnej, innym razem
    do unickiej, nie zdając sobie sprawy różnic dzielących oba wyznania. Wtedy proboszcz
    parafii unickiej oznajmił swoim parafianom, że „modlić się można wszędzie, ale do
    sakramentów świętych przystępować tylko u siebie”. Nieco później podobną deklarację złożył
    proboszcz prawosławny, czego skutkiem każdy mieszkaniec wsi musiał zadeklarować
    jednoznacznie, jakie jest jego wyznanie. W rezultacie spośród 200 parafian unickich do
    cerkwi prawosławnej przeszły 43 osoby.
    Skutki pęknięcia w społeczności Kostomłot widoczne są na każdym kroku.
    Proboszczowie obu parafii nie utrzymują ze sobą żadnych stosunków. Ludność wsi niechętnie
    9
    rozmawia o tym, co dzieje się w Kostomłotach. Z relacji proboszcza parafii unickiej wynika
    jednoznacznie, że wzajemne relacje wyznawców obu wyznań nacechowane są wrogością.
    Hierarchowie Cerkwi prawosławnej wyrażają się nieprzychylnie na temat unitów.
    Patriarcha Konstantynopola Bartłomiej I oświadczył, że „Unia była dla wschodu bolesnym
    doświadczeniem, raną na ciele prawosławia… Wydaje się jednak, że może Bóg posłużył się
    tym środkiem, aby doprowadzić Zachód do żywego kontaktu z prawosławiem i do odkrycia
    jego skarbów” (Melnyk, 2003). W podobnym tonie wypowiada się Mirek Korowaj,
    prawosławny mieszkaniec Kodnia. Stwierdził on, że „jeśli unici mają być metodą do jedności,
    to my [prawosławni] za taką metodę dziękujemy”. Dość znamienna jest tablica znajdująca się
    w monastyrze w Jabłecznej (zdjęcie nr 1). Ma ona zdecydowanie antyunijny wydźwięk, co
    tyko potwierdza stosunek Cerkwi do Unii Brzeskiej. W prawdzie nie ma otwartego konfliktu
    na linii prawosławni – unici, ale wyczuwa się niechęć między obiema grupami, chociaż unici
    otwarcie nie przyznają się do tego.
    [ZDJĘCIE nr 1] Tablica pamiątkowa znajdująca się w monastyrze w Jabłecznej
    (fot. A. Czerwonka).
    Zupełnie odmienne są relacje obu grup z Kościołem rzymskokatolickim. Przez wieki
    wspólnej koegzystencji łacinnicy i prawosławni nauczyli się żyć obok siebie. Mimo to, trudno
    mówić o czynnym ekumenizmie. Są to raczej dwie grupy działające równolegle i niezależnie
    od siebie. Z kolei grekokatolicy ściśle współpracują z rzymskimi katolikami. W mniejszych
    miejscowościach, ludność obu wyznań często korzysta z jednej świątyni, a zdarza się, że na
    wspólnych uroczystościach duchowni koncelebrują msze. Niejednokrotnie biorą w nich
    udział także księża zza wschodniej granicy. Widać tu pełną współpracę między oboma
    Kościołami, a także ludność odnosi się do siebie bardzo przychylnie.
    WNIOSKI
    Pogranicze to miejsce zderzenia kultury łacińskiej i bizantyjskiej, będące
    świadectwem trudnej dla obu kręgów kulturowych przeszłości. Przez wieki doświadczało ono
    nie tylko pokojowego, ale i konfliktowego współżycia ludności różnej narodowości i wyznań.
    Współcześnie, pomimo niewielkiego zróżnicowania narodowościowego polskiego
    wschodniego pogranicza, spory pomiędzy jego mieszkańcami nadal istnieją, a ich podłożem
    są różnice wyznaniowe. Powszechne w Polsce przekonanie, że wszyscy prawosławni to
    Ukraińcy lub Białorusini jest nieprawdziwe. Badany obszar jest jednoznacznym dowodem na
    10
    to, że związek wyznania z narodowością nie istnieje. Zarówno prawosławni, jak i katolicy
    żyją obok siebie i w ich codziennych relacjach nie widać wzajemnej niechęci. Zupełnie
    inaczej przedstawiają się codzienne relacje prawosławnych i unitów. Na każdym kroku
    wyczuwana jest niechęć między nimi. W Kostomłotach spowodowało to znaczny rozłam w
    społeczności wsi i jak na razie nie widać szans na poprawę tej sytuacji.
    Wschodnie pogranicze, jako obszar wielokulturowy posiada niesamowitą atmosferę,
    która w odpowiedni sposób wykorzystana przyciąga turystów. Pomagają w tym festiwale,
    które starają się niejako wskrzesić dawne obyczaje i tradycje, a jednocześnie pokazać je
    szerszemu gronu odbiorców.
    LITERATURA
    Bołtryk M., 2004: Po cierpieniach zmartwychwstanie. Przegląd Prawosławny, nr 1 (223).
    Bołtryk M., 2004: Tak to zrobiono w Kostomłotach. Przegląd Prawosławny, nr 1 (223).
    Borkowicz J., 1999: Obrazki z kraju prawosławnych Rzymian. WIĘŹ, nr 8 (490), s. 122 –
    144.
    Charkiewicz J., 2007: O świętym, który spoczął na przemyskim cmentarzu. Przegląd
    Prawosławny, nr 1 (259).
    Gurba J., 2004: Wczesnośredniowieczny Czerwień i Grody Czerwieńskie na pograniczu
    polsko – ruskim. [w:] H.Maruszczak, Z. Michalczyk (red.), Geograficzne problemy
    pogranicza Europy Zachodniej i Wschodniej. UMCS, Lublin, s. 53-60.
    Lewandowski J., 1996: Na pograniczu. Polityka władz państwowych wobec unitów Podlasia i
    Chełmszczyzny. 1772 – 1875, UMCS, Lublin.
    Matreńczyk A., 2007: Przeszłości nie udało się zatrzeć. Przegląd Prawosławny, nr 6 (264),
    s. 8 – 11.
    Matreńczyk A., 2007: Razem z Grekami budowaliśmy. Przegląd Prawosławny, nr 6 (264),
    s. 5 -7.
    Melnyk M., 2003: Ekumenizm o ukraińsku. Tygodnik Powszechny, Nr 1 (2791), s. 13.
    11
    Petrozilin – Skowrońska B. (red), 1996: Mała Encyklopedia PWN. Wydawnictwo Naukowe
    PWN, Warszawa.
    Przybył E., 2000: Prawosławie. Wydawnictwo Znak, Kraków.
    Pulcyn T., 1998: Kostomłoty. Wydawnictwo Księży Marianów, Warszawa.
    Rąkowski G., 2006: Polska egzotyczna - część II. Oficyna Wydawnicza „Rewasz”, wyd. III
    aktualizowane, Pruszków.
    Zajączkowski M., 2007; Historia bez patyny. Radio Lublin, 01.06.
    Życiński J., 1999: Humanizm po totalitaryzmach. List do Gustawa Herlinga-Grudzińskiego.
    WIĘŹ, nr 2 (484), s. 11 – 20.
    Streszczenie
    Obszar obecnego polskiego wschodniego pogranicza był przez wieki miejscem
    przenikania się kultur: zachodniej – łacińskiej oraz wschodniej – bizantyjskiej. Przez wieki
    obszar ten doświadczał nie tylko pokojowego, ale i konfliktowego współżycia ludności różnej
    narodowości i wyznań. Wielokulturowy charakter pogranicza utrzymał się do dziś, chociaż
    wraz z upływem czasu coraz trudniej jest go dostrzec. Narastające konflikty pomiędzy
    przedstawicielami różnych wyznań skłaniają do poszukiwania odpowiedzi na pytanie o
    przyczyny tego stanu.
    W niniejszej pracy szczególną uwagę poświęcono miejscowościom Kostomłoty i
    Kodeń, które są doskonałymi przykładami koegzystencji przedstawicieli badanych
    społeczności chrześcijańskich: katolików, prawosławnych i unitów. Stwierdzono, że
    zaobserwowane konflikty wewnątrz społeczności tych miejscowości nie mają podłoża
    etnicznego, lecz wyznaniowe. Prawosławni i katolicy żyją obok siebie i ich codzienne relacje
    można określić mianem przyjaznych, natomiast na każdym kroku wyczuwana jest niechęć
    między prawosławnymi, a unitami. W Kostomłotach spowodowało to znaczny rozłam w
    społeczności wsi i jak na razie nie widać szans na poprawę tej sytuacji.

Rozwiązania

Podobne zadania

ania_7505 Poniżej podano nazwy ludów i miejsca bitew starożytności.Ułóż z nich Przedmiot: Historia / Liceum 1 rozwiązanie autor: ania_7505 6.3.2011 (11:08)
aboom POMOCY ! Przyporządkuj polskim dowódcom wojskowym pełnione przez nich Przedmiot: Historia / Liceum 1 rozwiązanie autor: aboom 26.3.2014 (20:37)

Podobne materiały

Przydatność 100% Mona Lisa

Moim ulubionym obrazem jest ,,Mona Lisa’’ .Bardzo podoba mi się ten obraz , ponieważ narysowana kobieta jest przedstawiona tak jakby była prawdziwa , a nie namalowana . Obraz ten jest bardzo znany na świecie i ceniony w śród krytyków malarstwa. Wybrałam , go też dla tego , że autor tego obrazy przedstawił piękno kobiety farbami Na pierwszym planie tego obrazu jest...

Przydatność 65% Analiza Obrazu ''Mona Lisa''

Autorem obrazu ?Mona Lisa? jest Leonardo da Vinci. Dzieło powstało ok. 1503-1507 roku. Jego wymiary to 77cm./53cm. Technika: olej, deska. Miejsce przechowywania to paryski Luwr. Orientacja obrazu pionowa, perspektywa linearna. Mona Lisa to prawdopodobnie portret patrycjuszki florenckiej Monny Lisy del Giocondo, która pozowała malarzowi mając 24-25lat. Na obrazie widoczny jest...

Przydatność 60% Analiza dzieła sztuki - "Mona Lisa"

Leonardo da Vinci włoski malarz, rzeźbiarz, architekt, teoretyk sztuki, wynalazca, myśliciel; wszechstronny artysta, obok Michała Anioła największy geniusz odrodzenia. Studiował rzeźbę i malarstwo w pracowni Verrocchia; działał na zmianę we Florencji i Mediolanie, następnie w Rzymie i we Francji; 1472 został przyjęty do cechu malarzy we Florencji. W swych obrazach rozwiązywał...

Przydatność 65% List do kolegi Mona Lisa

Cześć Patryk Na wstępie mojego listu, chciałbym Cię serdecznie pozdrowić i przesłać życzenia ze Szczecina. Postanowiłem przesłać Ci opis pewnego obrazu, który miałem okazję niedawno oglądać i który mi się bardzo spodobał. Jak pewnie pamiętasz, w wakacje byłem razem z moją babcią we Francji. Zwiedzaliśmy różne ciekawe miejsca i spędzaliśmy miło czas. Pewnego...

Przydatność 75% Analiza obrazu, dzieła sztuki - Leonardo da Vinci - Mona Lisa

1. Prezentacja dzieła: autor: Leonardo da Vinci tytuł: „Mona Lisa” rok (wiek) powstania: ok. 1503-1506 r. technika: olej, deska wymiary: 97 cm x 53 cm miejsce przechowywania: Paryż – Luwr 2. Analiza formy: Na pierwszym planie widać postać kobiety w swobodnej pozie do połowy postaci, w sile wieku, ledwie widoczny, błąkający się uśmiech na twarzy, niezbyt...

0 odpowiada - 0 ogląda - 1 rozwiązań

Dodaj zadanie

Zobacz więcej opcji