Treść zadania

Rozwiązania

• 

  0 0

  shar666 21.4.2010 (21:29)

  Borys schodził w dół po wąskich, krętych ceglanych stopniach, na końcu których znajdowała się szatnia szkolna. Na ścianach widniały napisy, które najprawdopodobnie były napisane w języku rosyjskim. Borys doskonale wiedział jaką treść zawierały, gdyż pochodził z Rosji i niedawno przeprowadził się z matką do Polski.
  W słabym blasku lampy nowy uczeń nie dostrzegł swojego płaszcza. W jego głowie pojawiło się zawachanie i wątpliwość, czy aby napewno ją tutaj zostawił. Po krótkiej chwili był już pewien, że jego kolega z klasy chciał sprawić sobie radość zabierając mu płaszcz w środku zimy.
  Szybkim krokiem ruszył w poszukiwanie Pawła.
  -Co Ty sobie myślisz zasmarkańcu?!
  -Co mam przez to rozumieć? Odpowiedział Paweł
  -Dlaczego zabrałeś mój płaszcz? He?
  Paweł wybuchł śmiechem.
  -A więc tak ze mną pogrywasz? Odparł szybko Borys. Nie wytrzymał i uderzył kolegę w twarz.
  Uczniowie, którzy byli światkami tej sytuacji zaczęli przytrzymywać chłopca, który był czerwony ze słości jak burak.
  Paweł huknął na oziębłą podłogę. Natychmiasty na miejsce przyszli nauczyciele dyżurujący i wezwali czym prędzej karetkę, która w ciągu 10 min. była już w szkole.
  Dyrektor wziął Borysa do gabinetu, żeby wyjaśnić całą zaszłą sytuację. Okazało się, że jakiś płaszcz został oddany do rzeczy znalezionych, ponieważ ktoś przez przypadek wziął płaszcz Borysa wraz ze swoim i po drodze ubranie wyleciało.
  Po ciężkim dniu Borys odwiedził niewinnego kolegę w szpitalu. Spojrzał na niego i wzdechnął:
  -Przepraszam. Niepotrzebnie i bezpodstawnie wydałem osąd, że to ty mi ukradłeś płaszcz. Przepraszam.
  Paweł podniósł głowę i zobaczył łzy w oczach kolegii i odpowiedział:
  -Nic nie szkodzi, wybaczam ci.
  
  Iiiii koniec ;p

  Dodawanie komentarzy zablokowane - Zgłoś nadużycie