Treść zadania

Najlepsze rozwiązanie

• 

  0 0

  sonar 15.9.2010 (21:22)

  Kamila i Anka były przyjaciółkami "od zawsze". Już w przedszkolu bawiły się najlepiej w swoim towarzystwie,a od I klasy podstawówki siedziały razem w jednej ławce.
  Znały swoje sekrety i zwierzały się sobie ze swoich tajemnic. Rozumiały się i lubiły.
  Zbliżało się zakończenie szkoły podstawowej i tradycyjna zabawa - komers.
  Wszystkie dziewczyny z wypiekami na twarzy szukały w sklepach jakiś wyjątkowych kreacji. Chłopcy prychali pogardliwie i znacząco pukali się w czoło.
  Nadszedł wreszcie ten dzień. Szóste klasy przyszły o 17.00 na komers. Dziewczęta wystrojone, chłopcy też.
  Kamila czekała na Ankę. Nie przyszła na umówione spotkanie i dziewczyna - nie chcąc się spóźnić , nie czekała na koleżankę. Teraz było jej trochę wstyd.....
  Nagle zobaczyła Ankę wchodzącą do sali gimnastycznej, gdzie odbywał się komers. Ubrana była bardzo skromnie -w jakaś przechodzoną granatową sukienkę z białym marynarskim kołnierzem.
  "Chyba tania odzież" - złośliwie pomyślała Kamila.
  Podeszła do koleżanki i zanim, zdążyła się zastanowić wypaliła :
  - Ale masz dziadowską sukienkę !!!! Wyglądasz jak miss "Szmatexu".....
  Pech chciał ,że w momencie gdy Kamila to mówiła w sali zapadła cisza i wszyscy obecni usłyszeli te okrutne słowa.
  Anka obróciła się na pięcie i chciała wybiec z sali ale Kamila ją chwyciła za łokieć
  - No co się gniewasz ? Na żartach się nie znasz ?
  Anka chciała się wyrwać, ale Kamila była silniejsza i mocno ją trzymała.
  -Puść mnie - krzyknęła przeraźliwie
  - A bardzo proszę - Kamila wściekła się , że koleżanka nie poznała się na jej żarcie i poluzowała uścisk.
  Anka nie spodziewała się takiego obrotu sprawy i straciła równowagę. Przechyliła się do tyłu i z całej siły uderzyła głową w ścianę.
  Osunęła się na podłogę a z jej ust popłynęła strużka krwi.
  - Wezwijcie pogotowie ! - krzyknął najbliżej stojący kolega a kilku innych rzuciło się na ratunek
  Kamila zrobiła krok do tyłu
  -"Co ta Anka wyprawia ? Dlaczego nie wstaje ? Przecież ma być zabawa!!- myśli przelatywały jej przez głowę....
  Ale zabawy nie było. Pogotowie bardzo szybko przyjechało i zabrało nieprzytomną Ankę do szpitala.
  Inni szóstoklasiści rozeszli się do domów.
  I tylko Kamila stała przy szkole i nie wiedziała co ma z sobą zrobić...

  Dodawanie komentarzy zablokowane - Zgłoś nadużycie