Treść zadania

Najlepsze rozwiązanie

• 

  0 0

  Konto usunięte 31.5.2010 (16:39)

  Gdy w 2003 roku na ekrany kin wchodził film Piraci z Karaibów Klątwa Czarnej Perły, nikt nie spodziewał się, iż w ciągu następnych 4 lat obraz ten zdąży zawładnąć świadomością milionów ludzi na cały świecie. Machina marketingowa ruszyła z kopyta, oferując nie tylko figurki, karty czy lizaki z podobizną Jacka Sparrowa. W ofercie znalazło się również miejsce dla kilku gier przeznaczonych na komputery osobiste i konsole. Dziś mamy przyjemność przetestować najnowszą pozycję spod znaku zwariowanego kapitana i jego niechlujnej załogi. Sprawdźmy zatem, jak spisali się twórcy po długich miesiącach dłubania nad grą zatytułowaną tak samo jak trzecia odsłona kinowej serii - Piraci z Karaibów na Krańcu Świata.
  
  
  Na wstępie należy zaznaczyć, iż mimo sugestywnego tytułu, omawiana produkcja przedstawia tak naprawdę wydarzenia zarówno z trzeciej jak i drugiej części sagi. Rozgrywkę rozpoczynamy w więzieniu na wyspie, gdzie Jack Sparrow miał nadzieję schować się przed niebezpiecznym Krakenem. Niestety, uwielbiany przez wszystkich pirat trafił z deszczu pod rynnę i został pojmany przez mieszkańców fortyfikacji znajdującej się na owym skrawku lądu. Do prawdziwej zabawy przystępujemy zatem tak naprawdę dopiero po wydostaniu się z celi. Naszymi pierwszym zadaniem będzie uwolnienie członków załogi Czarnej Perły oraz ucieczka na pełne morze. Przed nami 12 zróżnicowanych leveli, toczących się zgodnie z historią zapisaną na taśmie filmowej. Każdy rozegra się w jednym ze znanych miejsc i będzie wymagał od kapitana nie lada gracji w pokonywaniu czyhających na niego przeszkód.
  
  Mechanizm zabawy jest prosty jak konstrukcja cepa. Kierujemy naszą postacią, walcząc z napotkanymi przeciwnikami i ciesząc się częstymi interakcjami z otoczeniem. Taki Devil May Cry w pirackich klimatach, tylko dużo prostszy. Podobnie jak film tak i gra przeznaczona jest raczej dla młodszej części widowni. Nawet sterowanie sprowadza się do trzech, może czterech przycisków. W trakcie potyczek Jack robi, co może, ale mimo wszystko może niewiele. W sumie nie ma się czemu dziwić, skoro do wyboru są jedynie trzy metody ataku, z których jedna przydaje się może ze dwa razy podczas całej historii. Skomplikowane kombosy najwyraźniej również nie występują w słowniku żeglarza. Piraci z Karaibów na Krańcu Świata to prawdziwa uczta dla wszystkich maniaków mashowania po klawiszach. Zasadniczo nawet blokowanie jest niepotrzebne, ponieważ - nawet gdy odniesiemy poważne rany w trakcie bitwy - gra szybko podsunie nam kurczaczki, grające tutaj rolę apteczek, po skorzystaniu z których postacie w trymiga śmigają jak nowe. Jest to zatem typowa produkcja na podstawie filmu, prościutka, nadająca się dla każdego laika, który ma ochotę przeżyć ponownie wydarzenia znane z większego ekranu. In plus należy zaliczyć, iż autorzy postarali się, aby walki z bossami nie wiały nudą, tylko zmuszały do kombinowania z interaktywnymi przedmiotami na planszy. Często musimy użyć dział bądź spadających obiektów, aby przejść dalej, ponieważ w walce na broń białą nie mielibyśmy szans.

  Dodawanie komentarzy zablokowane - Zgłoś nadużycie