Treść zadania

kamil-gredzinski

Napisz dziesięcio zdaniowe dyktando ortograficzne.

Postaraj się aby twoja praca stanowiła opowiadanie

Zadanie jest zamknięte. Autor zadania wybrał już najlepsze rozwiązanie lub straciło ono ważność.

Najlepsze rozwiązanie

  • 0 0

    Na dużym boisku przed szkołą spotkały się dwie drużyny piłkarskie. Piłkarze obu drużyn byli gotowi do ciężkiej walki, wspierali ich wrzawo kibice na trybunach. Bramkarz drużyny żółtych ustawiał swoich napastników i obrońców i polu karnym, jednak przeciwnicy wykorzystali swoja przewagę i tuż przed przerwą było jeden zero dla gospodarzy. Po krótkiej przerwie na trybunach ponownie rozbiegł się hałas i zawodników przywitano owacją i oklaskami. Różowi starali się wykorzystać wszelkie możliwości by wyrównać mecz. Trener żółtych głośno krzyczał wskazując nowe ustawienie zawodników. Kibice drugiej drużyny przeyli szok, gdy ich ulubieńcy przegrali tak istotne spotkanie. Nie starali się ukryć goryczy porażki. Jednakże obie druyny uścisnęły sobie dłonie po skończonym meczu. A żółci dostali wielki puchar i awansowali. Następny turniej zapowiedział spiker za trzy tygodnie.

Rozwiązania

  • 0123456

    Pewnego słonecznego dnia córka króla znalazła chorą wiewiórkę Miała ona chorą łapkę , więc królewna wykąpała ją w magicznym źródełku i nauczyła mówić. Karmiła ją parówkami i ogórkami z lodówki. Lecz ta ciekawska wiewiórka uciekła z góry zamkowej i zjadła wszystkie płótna w pobliskim zakładzie krawieckim. Zrozpaczona księżniczka wzięła do ręki ołówek i użyła temperówki ,aby był ostry i napisała list do wszech wiedzącego starego pana żółwia. Księżniczka poprosiła jaskółkę ,aby szybko dostarczyła ten list. W tym piśmie ,córka króla prosiła o odnalezienie wiewiórki. Księżniczka odchodziła od zmysłów ,ale po krótkim czasie pan żółw dostarczył wiewiórkę w bezpieczne ręce.

  • ClauDiana

    Przygoda z Azorkiem
    Było piękne, jesienne popołudnie.Grzegorz wraz z Julią wybrali się ze swym czworonożnym przyjacielem do parku. Azor myszkował wśród liści, a Grzegorz i Julka poszli do sklepu.Po zrobiemiu zakupów, spostrzegli, że pieska nie ma. Zrozpaczeni, zdruzgotani przyjaciele wrócili do domu bez ich podopiekuna. W tym czasie mały Azorek przebiegał przez ulicę. Nadjechał sznur samochodów. Na szczęście w porę zareagowali i wychamowali.Na drugi dzień Grześ i Julka szli do szkoły. Zauważyli, że ich piesek leży skulony, zziębnięty na pustej, drzewiastej ławce. Okryli go w swoje kurtki, a następnie przenieśli do cieplutkiego domku.
    I tak oto ukończyła się ta ciekawa, a za razem przerażająca przygoda.

    KONIEC!!!

Podobne materiały

Przydatność 60% Dyktando wigilijne

W poranek wigilijny Bożenka i Krzesimir wstali bardzo wcześnie. Kiedy jedli na śniedanie kromki z dżemem, Krzesimir krzyknął: -Tylko w dżemie siła drzenie! I szybko pobiegł pomóc ojcu ubierać choinkę. Wieszali na niej mnóstwo różno- kolorowych bombek, srebrzystych łańcuchów, a na czubku zawiesili złotą gwiazdę. Pod choinką leżały rzadko rozrzucone gałązki pachnącego...

Przydatność 60% Dyktando - przejażdżka dorożką

Przejażdżka dorożką Trzech murzynów w kurtkach z kołnierzami koloru rdzawo-żółtego spożywało grochówkę w studenckim barze ,, Pod ślepą kiszką ‘’. W lokalu panował półmrok i słychać było dochodzący z pobliskiej ulicy hałas przejeżdżających samochodów. Spojrzenia przybyszów z dalekiej Afryki, skrzętnie omijając ulubiony przysmak kraju nad Wisłą,...

Przydatność 60% Dyktando - przydatne do powtórki

Byśmy mogli sfinalizować wakacyjne zamierzenia naszej drużyny harcerskiej, ktoś musi je sfinansować, bowiem za półdarmo niczego nie wskóramy. Szukamy zatem sponsora, który dysponuje odpowiednimi funduszami, ma nadwyżki gotówki i jest gotów przeznaczyć je na osobliwy cel. Przyjmiemy też darowiznę bezgotówkową, choćby potwierdzony czek, zgodę na obciążanie konta ofiarodawcy...

Przydatność 60% Dyktando "Quasi-uczta w niby-zoo"

Quasi-uczta w niby-zoo Szarobury niedźwiedź postanowił zaprosić na małe, co nieco do nowo wybudowanej wilii paru wybranych na łapu-capu gości. Wśród nich znalazł się jeden niby-Anglik wraz z jedną pół Holenderką, pół Polką, ich rzężący od wytężonego wycia cocker-spaniel, żółw znad morza Marmara i cała chmara lekkoduchów. Sala została na tę okazję specjalnie...

Przydatność 50% Napisz własny mit

Na górze kitajrońskiej, gdzie było słychać śpiewy nocne, odbywała się zabawa. Na niej Dionizos, demoniczny bóg płodnych sił natury, plonów i wina, otoczony swym orszakiem popijał wino. Bachantki, odwieczne towarzyszki Dionizosa, odziane były w powój, gałęzie dębu i jodły, umajone bluszczem. Na białe odzienie z wełny narzuciły pstrokate skóry zwierzęce. Przedzierały...

0 odpowiada - 0 ogląda - 3 rozwiązań

Dodaj zadanie

Zobacz więcej opcji