Treść zadania

angelika2307

1.Omów obyczajowość sarmacką na podstawie Potopu Sienkiewicza
2. Omów utwór Franciszka Karpińskiego Przypomnienie dawnej miłośći jako typową sielankę. Wskaż elementy sentymentalizmu w tym utworze.

Zadanie jest zamknięte. Autor zadania wybrał już najlepsze rozwiązanie lub straciło ono ważność.

Najlepsze rozwiązanie

  • 0 0

    1)Dzieje sarmatyzmu w kulturze polskiej


    Sarmatyzm jest pojęciem, które w tradycji polskiej kultury funkcjonuje od szesnastego wieku. Pojęcie to odmieniane było przez wszelkie przypadki w ciągu kilkuset następnych lat, po dziś dzień wymykając się jednoznacznej, naukowej definicji i klasyfikacji. O tym semantycznym, czyli znaczeniowym rozmyciu decyduje przede wszystkim rozległe zastosowanie tworzonego od tego terminu kwalifikatora przymiotnikowego "sarmacki", który nabrał tym samym wieloznacznego charakteru. Co więcej, o "niestabilności" tego terminu zadecydował także fakt, że tak naprawdę powstał on dopiero po tym, jak na dobre wszedł do polskiej językowej kultury. Częsty bowiem przymiotnik "sarmacki", który nagminnie stosowany był w szesnastym, siedemnastym i początkach osiemnastego wieku w odniesieniu do szlacheckiego animuszu, narodu polskiego, krwi (ale też charakteru), a nawet do słynnego polskiego astronoma- Mikołaja Kopernika- "sarmackiego Ptolemeusza" uzyskało swój rzeczownikowy charakter terminu naukowego, czy raczej historycznokulturowego dopiero w drugiej połowie osiemnastego wieku, w Oświeceniu! Tak naprawdę więc, to co dziś rozumie się pod naukowym terminem "sarmatyzm" jest po prostu mozaiką wszystkich znaczeń jego użyć przymiotnikowych, wnioskowanych z kontekstu użycia. Dla oświeceniowych badaczy tego zjawiska termin sarmatyzm stał się po prostu uosobieniem całości szlacheckiej, tradycyjnej kultury polskiej. Jest to wiec pojęcie bardzo pojemne, wygodne w użyciu, jednak przez swoją rozległość wymaga nieraz doprecyzowania.W czasie, kiedy w Polsce rozwijała się kultura sarmacka, cała Europa nastawiona była na poszukiwanie w historii swojego narodu starożytnych przodków, uświetniających współczesny naród i państwo. Polacy znaleźli sobie właśnie starożytnych Sarmatów, którzy ponoć zamieszkiwali dorzecze Wisły zanim pojawili się w nim pierwsi Słowianie. Podobne tendencje w innych europejskich narodach w epoce zawieszonej między przemijającą kulturą średniowiecza a nie w pełni jeszcze ukształtowaną cywilizacją nowożytną to francuski frankogallizm, czy też szwedzki nordyzm. W Niemczech w tym czasie królował teutonizm. Wszystkie społeczności zapragnęły wywodzić swoje narodowe genealogie od mitycznych, mitologicznych protoplastów. Legendarny przodek uświetniał genealogię narodu podobnie, jak możnowładca, sławny człowiek uświetnia drzewa genealogii rodowej. Modzie tej ulegli także Polacy. Sarmaci, od których wywodzili swój naród szesnastowieczni Polacy, byli sławetnym narodem, osiadłym na ziemiach między Wołgą a Donem. Teren ten zajmowali Sarmaci między czwartym a drugim wiekiem przed naszą erą. Nazwę tę zaczerpnęli twórcy polskiej kultury sarmackiej z dzieł Ptolemeusza z Aleksandrii, żyjącego także w drugim wieku przed naszą erą. Twórca ten stosuje w swoich dziełach nazwę "Sarmacja Europejska" na oznaczenie ludu zamieszkującego dzisiejsze tereny Rzeczpospolitej oraz "Sarmacja Azjatycka"- dalej na wschód aż do rzeki Don. Przodkowie Słowian i Polaków mieli się wywodzić oczywiście z europejskiej Sarmacji. Oczywiście, taka genealogia Słowian nie jest prawdziwa, bowiem w czwartym wieku naszej ery miała miejsce wielka wędrówka ludów, która całkowicie odmieniła rozkład zaludnienia Europy i Azji. Nie ma więc żadnej możliwości, że łączy nas ze starożytnymi Sarmatami jakiekolwiek pokrewieństwo. W końcu piętnastego wieku, w kronikach i dokumentach polskich twórców i historiografów legenda sarmackich przodków zaczyna jednak zdobywać znaczną popularność, stając się z czasem symbolem staropolskiej kultury. Już Jan Długosz, a później także Maciej Miechowita zbudowali fundamenty całej kultury opartej na micie sarmackim. W wieku szesnastym wzmianki o Sarmackich przodkach urastają do rangi legendy, a potem- prawdy historycznej. Mit zaczyna rozpadać się na coraz bogatsze rozgałęzienia i wersje. Wzmianki o kulturze sarmackiej pojawiają się także u pisarzy spoza granic Królestwa Polskiego- np. u Filipa Melanchtona, czy Konrada Celtesa. Liczne szesnastowieczne opracowania tego motywu doprowadziły do tego, że w końcu wieku ukształtowała się jedna, spójna ideologia sarmacka i doprecyzowany został sarmacki mit. Owa "kodyfikacja" zaistniała w dziełach takich polskich pisarzy i historiografów jak Maciej Stryjkowski, Aleksander Gwagnin i Stanisław Sarnicki, który wzbogacił mit starożytnych Sarmatów o związki z kulturą biblijną. Opracowany przez nich mit stał się podstawą niezwykle żywotnej i oryginalnej kultury szlachty polskiej, która na kilka stuleci obowiązywała w całym szlacheckim środowisku i przyczyniła się do ukształtowania stereotypu staropolskiego szlachcica. Sarmata stał się aż do oświecenia uosobieniem polskiego patrioty, szlachcica, w oświeceniu zaś stał się uosobieniem warcholstwa i paraliżu prawodawczego i kulturowego państwa. Jak się okazało tradycja może uszlachetniać, ale może także paraliżować wszelki rozwój. Tak stało się właśnie z kulturą sarmacką. Idźmy jednak od początku. W wersji zaproponowanej przez Stryjkowskiego i Sarnickiego Sarmata był to Polak- a zatem szlachcic, bowiem wówczas za naród uważana była tylko szlachta, którego podstawowym zadaniem i troską była walka od ojczyznę, o jej bezpieczeństwo, siłę i dostatek (mamy tu zatem nawiązanie do świetnej tradycji rycerstwa polskiego, którą badacze wywodzili od równie walecznych, znanych z wojowniczej natury starożytnych Sarmatów). Tego typu ujęcie miało nie tylko kulturowe znaczenie. Sarmackie korzenie były uzasadnieniem niektórych wątpliwych moralnie decyzji politycznych, na przykład polskiej interwencji na moskiewskim tronie podczas tzw. dymitriad w siedemnastym wieku. Nie był to jednak przypadek odosobniony. Legenda stała się historycznym faktem, który funkcjonował jako uzasadnienie wielu państwowych i politycznych decyzji. Jednak, aby ów "fakt" był uzasadnieniem dobrym, legenda często była modyfikowana, aby lepiej pasowała do bieżącej sytuacji politycznej. Można rzec, że ideologia sarmacka stała się w siedemnastym wieku sprawnym narzędziem propagandowym w polityce wewnętrznej oraz zagranicznej Królestwa Polskiego. Legendę tę wykorzystywano jednak nie tylko na zewnątrz do uzasadniania decyzji, miała ona swój wielki oddźwięk także w samym społeczeństwie szlacheckim, które tak silnie wbiło sobie do głów uszlachetniającą rolę opiekunów i obrońców ojczyzny, że zaczęło domagać się coraz większych dowodów wdzięczności ze strony tejże. Stąd kolejne postulaty kierowane od szlachty sarmackiej w kierunku tronu królewskiego, kolejne przywileje, prawa i kolejne obostrzenia nakładane na "niegodnych" mieszczan, czeladników, chłopów. W szlachcie zaczęło rosnąć do niespotykanych rozmiarów przekonanie o własnej wyjątkowości, wyższości, któremu towarzyszyła równie prężnie rozwijająca się pogarda dla wszystkich niższych stanów. Do cech charakterologicznych sarmaty zaliczano wówczas same pozytywy, takie jak prawość, pobożność, umiłowanie prawdy, wolności (przede wszystkim szlacheckiej), odwaga w obronie ojczyzny, gościnność w kontaktach z innymi szlachcicami, niezwykły dar wymowy przejawiający się w oracjach sejmowych, silny indywidualizm i niezależność. Te niezwykłe przymioty ducha złożyły się na pogląd już nie tyle nawet o wyższości szlachty nad innymi stanami, ale wręcz o jej niezwykłości na tle wszystkich innych narodów. Sarmacka megalomania zaczynała przybierać coraz wyższe formy, aż do momentu, w którym każdy szlachcic mógł według prawa zostać królem. Demokracja szlachecka, z którą w osiemnastym wieku zaczynano już walczyć, widząc w niej źródło bezprawia i zagrażającego suwerenności kraju osłabienia, stała się najbardziej chronioną przez Sarmatów świętością, gwarancją ich władzy i wpływów na losy państwa. Jej korzenie i wzorce wywodzono również ze starożytności- tym razem ze starożytnego Rzymu- republiki. Z czasem, w siedemnastym wieku, w rozkwicie kultury baroku zwracającego się silnie w stronę kościoła poprzez ruch kontrreformacyjny, samo uzasadnianie antycznym rodowodem przestało Sarmatom wystarczać. Należało uzasadnić kulturę i ideologię sarmacką także naukami biblii. Pojawiło się w tym czasie przekonanie, że demokratyczny ustrój panujący w Rzeczpospolitej szlacheckiej jest ustrojem danym przez samego Boga. Podobny boski rodowód miały wszelkie szlacheckie obyczaje i tradycje (takie poglądy szerzył między innymi ksiądz Dębołęcki, który twierdził na przykład, że Adam i Ewa rozmawiali w raju po polsku).Było to o tyle dziwne, że w szesnastym wieku tolerancji, po okresie reformacji, wielu szlachciców polskich zmieniło wyznanie na kalwinizm. Wiek siedemnasty zaczął zmieniać te proporcje, zmuszając np. arian (braci polskich) do opuszczenia kraju bądź powrócenia do wiary katolickiej. Sarmata jako Polak-katolik stał się symbolem siedemnastowiecznej szlachty polskiej. Jego wymowę wzmocnił jeszcze okres wojen z Turcją, w wyniku których Polska stała się europejskim "przedmurzem chrześcijaństwa". Powszechne stało się zjawisko polonizacji szlachty litewskiej i ruskiej, której konsekwencją było również przejście na wyznanie katolickie. Konsolidację katolików i wzmocnienie wiary nastąpiło także w wyniku ataku luterańskiej Szwecji podczas siedemnastowiecznego potopu. Polacy bronili się nie tylko przed obcym najeźdźcą, ale przede wszystkim przed heretykami i innowiercami! (warto tu wspomnieć opiewającą kulturę sarmacką "Trylogię" Sienkiewicza, w której wymowna jest scena ataku Szwedów na symbol polskiej pobożności- klasztor na Jasnej Górze). Co więcej, idea chrześcijańskiego przedmurza, zrodzona na łonie konfliktów katolickiej Polski z muzułmańską Turcją i protestancką Szwecją dała podwaliny pod przeżywającą swój prawdziwy renesans dopiero w romantyzmie ideę polskiego mesjaństwa (początki tej ideologii spotykamy już jednak w twórczości Wacława Potockiego oraz Wespazjana Kochowskiego). Siedemnastowiecznym wcieleniem wszelkich sarmackich cnót był pogromca Turków pod Wiedniem- król Jan III Sobieski.

    Wiek siedemnasty, naznaczony licznymi wojnami i konfliktami przyczynił się jednak nie tylko do wzmocnienia wiary i świadomości narodowej Sarmatów, jego skutkiem była także narastająca z czasem coraz bardziej ksenofobia, niechęć, nieufność wobec wszystkiego co obce, co niepolskie, niesarmackie. Sarmaci- a wiec i w ogóle Polska coraz bardziej zamykała się na Europę, na zewnętrzne wpływy, zaczęła się prowincjonalizować we własnych granicach, hamując rozwój kultury, nauki, edukacji, choćby poprzez znaczne ograniczenie wyjazdów Polaków na obce uczelnie. Brak kontaktu z ośrodkami wiedzy i kultury spowodował upadek polskiej kultury szlacheckiej, jej degrengoladę do poziomu szkółek jezuickich, pamiętników szlacheckich o sposobach sejmikowego warcholstwa i kłótni procesowych (por. np. "Pamiętniki" Jana Chryzostoma Paska). Rzeczpospolita stała się kulturalną i naukową prowincją Europy. W osiemnastym wieku, gdy szlachta wymęczona była poprzednim, silnie wojennym wiekiem i chciała zająć się własnymi majątkami i ziemią pojawiły się w ideologii sarmackiej motywy pokojowe, pacyfistyczne. Sarmata z rycerza stał się ziemianinem. W sprawach polityki kraju zaowocowało to ciągłym pomniejszaniem armii i celowym osłabianiem państwa. Paradoksalnym powodem tego działania na szkodę państwa było przekonanie, że słaba Polska nie stanowi żadnego zagrożenia dla innych państw, dlatego te pozostawią ją w spokoju. Historia pokazała jednak, że słaba Polska stała się po prostu łatwym kąskiem dla rozwijających się, mocnych sąsiadów. Ziemiańskie przemiany w ideologii sarmackiej pociągnęły za sobą następne- uosobieniem propagowanej, ksenofobicznej swojskości stała się polska wieś, ziemiańska prowincja. Odezwały się znane jeszcze z twórczości Kochanowskiego ideały cyncynatu- a więc postawi rycerza, który po wojnie otrzymuje zasłużony wypoczynek w rolniczej pracy na wsi. Jednak w osiemnastym wieku ów "odpoczynek" wiejski przysłonił w całości jakąkolwiek walkę o ojczyznę, wyparł ją całkowicie na margines dziejów. Mieszkający w majątkach ziemskich szlachcice oraz magnaci zamieszkujący ogromne latyfundia zatracili jednak wzajemną, narodową spójność. Wielkie majątki stały się samodzielnymi organizmami ekonomiczno-prawnymi, którymi niepodzielnie rządził pan- szlachcic (stąd powiedzenie "Szlachcic na zagrodzie równy wojewodzie"). Magnaci żyli na swoich wielkich obszarach ziemi jak udzielni książęta, do których spraw państwo nie miało żadnego wglądu, nad którymi król nie miał absolutnie żadnej władzy. Wszystko to spowodowało straszliwe rozprężenie polityki kraju, kierowanie się przez poszczególnych szlachciców i magnatów jedynie dobrem własnego majątku, prywatą przysłaniającą obraz ojczyzny, jako całości, wspólnego dobra. Tak nastąpiła kompletna i ostateczna degradacja pojęcia Sarmaty- obrońcy ojczyzny, zastąpił ją obraz sarmaty- sejmikowego warchoła i awanturnika, opoja i obżartucha, który z za zastawionego stołu nie widzi problemów ojczyzny, którą miał bronić i ochraniać. Sarmackość jako uosobienie wszelkiego zła, jako zaprzeczenie postawy patriotycznej ukazywane było przez pisarzy Oświeceniowych związanych ze stronnictwem reformatorskim, królewskim podczas Sejmu Wielkiego, którego mocą uchwalono Konstytucję Trzeciego Maja (porównaj literatura z okresu Sejmu Czteroletniego).

    Sarmaci ciągle jednak wierzyli w uświęcenie własnego stanu i zdemoralizowanej do granic demokracji szlacheckiej. Nie chcieli oddać władzy, jaką dawały im sejmiki, władzy polegającej na możliwości bezpośredniego uczestnictwa w decyzjach państwowych. To, co dla szlachty oznaczało "źrenicę wolności"- liberum veto- i "kościoły cnoty obywatelskiej"- sejmik szlachecki, rokosz i in. dla państwa oznaczało kompletny paraliż ustawodawczy, reformatorski, potworne osłabienie, które w konsekwencji przyczyniło się do upadku Rzeczpospolitej. Reformy Konstytucji Trzeciomajowej okazały się zbyt późne, dla osłabionej Polski.

    Szlachta obradująca na sejmikach nie chciała wzmocnić władzy centralnej, uznając w tak rozproszonym sposobie rządzenia najgłówniejszą zasadą szlacheckiej demokracji. Szlachta stanowiła bowiem w tym czasie niezwykle dużą grupę społeczną (dużą w odniesieniu do procentu ludności o szlacheckim pochodzeniu w ówczesnej Europie), kształtującą się między siedem a dziesięć procent całej ludności Rzeczpospolitej. Ta grupa domagała się ugruntowania władzy, przez co coraz bardziej ograniczała wpływ sejmu delegatów oraz paraliżując doszczętnie działalność władzy wykonawczej. Ten proces rozdrabniania władzy, jej rozproszenia na sejmiki szlacheckie, na każdego szlachcica z osobna historyk Bogusław. Leśnodorski określił stworzonym przez siebie terminem "decentralizacja suwerenności". W praktyce oznaczało to, że decyzje dotyczące polityki państwa nie zapadały w jej najwyższych administracyjnych organach, ale podejmowane były na prowincjonalnych sejmikach w poszczególnych powiatach i województwach. Owa decentralizacja była jednak naturalną konsekwencją ideologii sarmackiej, dającą każdemu Sarmacie równą władzę w jego państwie. Niestety, brak spojrzenia na cały kraj, spowodował ograniczenie się szlachty jedynie do spraw lokalnych, do katastrofalnego zawężenia horyzontów myślowych ówczesnej szlachty.

    Nieco inaczej niż w wiejskich prowincjach realizowała się miejska kultura szlachecka. Ludzie mieszkali w dużym skupieniu, więc i wymiana informacyjna, kulturowa, poglądowa była znacznie żywsza. Miasto różniło się bowiem od wsi zarówno zagęszczeniem ludności, jak i samym ukształtowaniem społecznym (organizacja korporacyjna charakterystyczna dla wczesnonowożytnej struktury miejskiej). Szlachta w miastach żyła nieco inaczej, inne były jej ideały- z konieczności odbiegające od ideałów rolniczych, inny był nieco styl życia. To czego najbardziej obawiała się szlachta było jednak wspólne- wzmocnienie władzy królewskiej i odebranie szlachcie całkowitej wolności w decydowaniu, odebraniu jej prawa liberum veto. Warto zwrócić uwagę, że Sarmaci określili nawet portret "dobrego króla", którego cechy nie odnoszą się do dbałości o dobro kraju, o jego siłę i bezpieczeństwo ale po prostu do dbania o interesy szlachty! Tak więc dobry władca powinien charakteryzować się łagodnością, sprawiedliwością, wyróżniać szczodrością, a przede wszystkim winien objąć ochroną wolności i przywileje szlacheckie.

    Kraj podzielony był więc tak naprawdę na stolicę- miasto, w którym swoje wpływy miał król oraz prowincja- twierdza republikańskiej szlachty, zwalczającej wszelkie monarchistyczne, absolutystyczne zapędy króla (czyli każdy jego ruch mający na celu ograniczenie wolności szlacheckiej, któregokolwiek z jej przejawów).Powstały nawet instytucje mające na celu kontrolę działań monarchy w stolicy, na przykład senator-rezydent mieszkający na królewskim dworze, liberum veto rozumiane jako zabezpieczenie przed korupcją dworu królewskiego (w rzeczywistości oznaczało rozkwit korupcji na samych sejmikach), wreszcie zabezpieczeniem takim była także omnipotencja sejmików. Tak pogłębiał się rozziew między tym, co propagowała ideologia, między kreowanymi przez nią obrazami rycerza-obrońcy ojczyzny, a rzeczywistością coraz słabszej Rzeczypospolitej, którą władali Sarmaci, dla których jedyną wartością była ich prywatna własność, ziemia, którzy całkowicie porzucili rycerskie zwyczaje i rycerski fach. W krótkim czasie walka z wszelkimi reformami proponowanymi przez króla stała się wręcz sarmacką obsesją. Nie zwracano uwagi na to, że inne kraje europejskie rozwijają się w zupełnie przeciwnym kierunku, że źródłem ich siły i potęgi była właśnie silna i niepodzielna władza monarchy. Król Polski, pozbawiony w zasadzie wszelkiej władzy był kompletnie bezradny i bezsilny, wobec wszechwładzy szlachty. Paradoksalnie, im słabsza była Rzeczpospolita, na im większy margines Europy była spychana, im większa panowała w niej ciemnota i zaprzaństwo tym bardziej rosła duma Sarmatów, sięgająca wręcz poziomu megalomanii. Tym sposobem rozwijają się w najlepsze postawy ksenofobiczne, jeszcze większe zamknięcie się na coraz bardziej lekceważącą Polskę Europę. Sarmatyzm przeistoczył się przez te lata z ideologii wyprzedzającej narodową świadomość, jedność narodową w anachroniczny system, który przysłonił ludziom ojczyznę, jej dobro, świat, wszelkie drogi rozwoju, który sparaliżował kulturę, edukację, rozwój państwa, nawet sposób myślenia szlachty polskiej. Nawet ideały równości szlacheckiej zostały zdegradowane, bo faktyczną władzę zaczęli sprawować udzielni książęta- wielcy magnaci, w których kieszeni siedzieli pomniejsi szlachcice ziemscy i zagrodowi. To Magnateria decydowała o losach państwa, przyczyniając się nawet- jak największy zdrajca w historii państwa polskiego- hrabia Potocki- do jej ostatecznego upadku i rozbiorów. A wszystko to nadal odbywało się pod patronatem chłonnej i elastycznej ideologii Sarmackiej.

    Obok wartości ideologicznych, intelektualnych sarmatyzm propagował także wartości estetyczne, szczególnie w zakresie ubioru szlacheckiego, sztuki użytkowej. Na prawdziwy sarmacki strój szlachecki składał się żupan, kontusz, bogato zdobione, wielobarwne, zawiązywane w specjalny sposób słynne słuckie pasy. Stroju dopełniała oczywiście szabla, koń a także całe otoczenie szlachcica, sposób ozdabiania domu, obejścia, sprzęty domowe, ozdoby sztuki tkackiej- gobeliny, kobierce. Owa kolorowa sztuka, twórczość wywodząca się z sztuki sarmackiej, czerpiąca wiele elementów z estetyki wschodniej fascynowała zresztą nie tylko mieszkańców Rzeczypospolitej.

    Szlachta wypracowała także charakterystyczną dla sarmatyzmu obyczajowość i tradycje, nawet właściwe dla sarmaty rozrywki, takie jak polowania, kuligi, burzliwe zajazdy na cudze majątki, a także honorowy sposób rozwiązywania sporów, czyli sztuka pojedynkowania. Sarmata musiał również być znakomitym mówcą- co wynikało z udziału w sejmikach, z konieczności wygłaszania swoich opinii i racji, oratorskie zdolności przydawały się także w jednej z ulubionych "rozrywek" szlachty- procesach ziemskich i majątkowych. Ciekawe były także obrzędy pogrzebowe urządzane przez Sarmatów (tzw. pompa funebris) a także związana z nimi sztuka tworzenia portretów trumiennych, dzieł unikatowych na skalę światową.

    Barwna sztuka sarmacka była faktycznie estetyką bardzo synkretyczną, w której widoczna była silna inspiracja kulturą Wschodu. Czerpał również pomysły z innych stron świata, co przyczyniło się do niezwykłej popularyzacji estetyki sarmackiej daleko poza granicami Rzeczypospolitej- na przykład w Mołdawii, Wołoszczyźnie, Moskwie i Siedmiogrodzie, promieniował także na północ u zachód- do Prus Wschodnich, na Inflanty, Kurlandię, Pomorze Środkowe, na południe zaś- na Śląsk. Sarmatyzm łączył w sobie wiele kultur a poprzez swoją popularność przekazywał je i propagował dalej, wprowadzając je do ogólnoeuropejskiego obiegu.

    Okazuje się więc, że model sarmacki był w siedemnastym wieku modelem niezwykle ekspansywnym i chwytliwym, że fascynowały się nim również narodowości i grupy ludzkie nie odpowiadające wzorcowi Polaka-katolika. Co więcej, także w samej szlacheckiej Rzeczypospolitej, w której hołubiona przez państwo była tylko jedna warstwa, reszta zaś spychana była na margines, sarmatyzm zyskiwał sobie zwolenników i naśladowców między mieszkańcami pochodzenia mieszczańskiego, a nawet żydowskiego, a także nie posiadający tytułu szlacheckiego żołnierze, dworska służba i czeladź, naśladująca sarmackie wzorce mody i wystroju wnętrz, rozrywek, wymowy i zachowania. Chłopstwo i kultura ludowa były na tyle silnie związane z rozwojem ziemiańskiej kultury sarmackiej, że tak naprawdę trudno rozdzielić wpływy jednej na drugą, tak naprawdę oddziaływanie tych dwóch kultur było nierozłączne i wzajemne. Współistniała ta tendencja z charakterystycznym dla sarmatyzmu podejściem ekskluzywistycznym, wyłączającym poza kulturowy, sarmacki nawias wszystkich nie-Polaków, nie-szlachciców, nie-katolików. Ów zachwyt i naśladownictwo sarmackich motywów wynikały także z prostej ambicji mieszkańców Rzeczypospolitej, którzy aspirowali do wyższych stanów.

    Chcąc najogólniej ująć rozwój sarmatyzmu na przestrzeni trzech wieków należałoby powiedzieć, że piętnastowieczny mit sarmacki w wieku szesnastym urósł do rangi ideologii, zaś w epoce baroku, w wieku siedemnastym przeżył swój największy rozkwit i ekspansywne oddziaływanie na całą kulturę i cywilizację ówczesnej Rzeczypospolitej. Warto zastanowić się nad zakresem zastosowania i wzajemnej łączności na terenie Polski terminów "barok" i "sarmatyzm". "Barok" jest terminem należącym do sztuk plastycznych, skąd został później zapożyczony i przeszczepiony na grunt historycznoliteracki. Dlatego też rozszerzył się zakres jego znaczenia- z typu estetyki na całą kulturową epokę. Problem terminologiczny poruszył także znany polski historyk- Janusz Tazbir. Stwierdza on, że polski barok zapożyczył ze sztuk zagranicznych pewien sposób obrazowania, konwencje estetyczne, metody opracowywania materiału, przeniósł je jednak na specyficzne dla siebie treści, problemy i zjawiska, niepowtarzalne na gruncie europejskim. Treści te skupiały się właśnie wokół ideologii sarmackiej. W tym świetle zupełnie inaczej można spojrzeć na zjawisko sarmatyzmu w Polsce siedemnastowiecznej i inaczej je zdefiniować. Już nie jako mit, postawę, estetykę, ale jako, mimo swego zróżnicowania, spójną, obowiązującą na terenie siedemnastowiecznej Rzeczypospolitej formację kulturową (takim terminem posługuje się Janusz Maciejewski, badacz literatury polskiego baroku).

    W wieku osiemnastym pojawiają się już jednak nowe głosy, spowodowane pogłębiającą się w kraju anarchią, osłabieniem i rozbiorowym zagrożeniem, które nabiera coraz bardziej realnych kształtów. Nowy sposób myślenia, pojmowania państwa, narodu, obywatelskiego społeczeństwa propaguje Oświecenie. Myśliciele oświeceniowi zwalczają sarmackie mity o pochodzeniu Polaków i Słowian badając faktyczne pochodzenie tych nacji i wysuwając znacznie bardziej prawdopodobne hipotezy od mitologiczno-biblijnej propagowanej w baroku. Oświecenie stara się wzbudzić w narodzie poczucie odpowiedzialności obywatelskiej, konieczności przeprowadzania reform służących naprawie chylącego się ku upadkowi państwa. Sarmatyzm odbił się wydatnie na drodze Rzeczypospolitej do upadku rozbiorowego. Doprowadził do tego paraliż władzy państwowej spowodowany kultywowaniem sarmackich ideałów wolności, swobód politycznych i kształtu ustrojowego państwa, którego anarchia utożsamiana była z ideałami republikańskimi. Te przyczyny upadku ojczyzny uświadamiano sobie bardzo wyraźnie, jednak na ich naprawę było już za późno. Te elementy kultury sarmackiej upadły wraz z ojczyzną- znikła bowiem wraz z nią polityka kraju i jego ustrój. Przetrwały jednak nośne sarmackie elementy kulturowe i stanowe. Ciągle żywa pod zaborami pozostawała świadomość niezwykłej, przewodniej roli szlachty w życiu i przetrwaniu pozbawionego państwowości narodu polskiego, a także związana z tym podrzędna sytuacja chłopstwa. Pogłębiała się pod rozbiorami także typowo sarmacka ksenofobia- tutaj uzasadniona jednak przede wszystkim przeciwdziałaniem wynaradawiającej polityce zaborców, która nasiliła się zwłaszcza po wybuchach powstań i ich upadku. Ksenofobia była naturalna konsekwencją narodowowyzwoleńczych, romantycznych zrywów oraz popowstaniowych represji. Rozrostowi megalomanii odbijającej się w obrazowaniu Polaków jako narodu wybranego, Chrystusa narodów itd. sprzyjały kolejne narodowe cierpienia, upadki, kolejne, coraz ostrzejsze represje. Ideę mesjańską oraz kolejne przekształcenie Polski jako chrześcijańskiego przedmurza propagowała przede wszystkim romantyczna literatura, dla której twórców sarmatyzm znów zaczął być wartością pozytywną polskiej kultury, nośnikiem jej najpiękniejszych tradycji i wartości. Owa szargana przez Oświecenie ideologia stała się arką, w której przechować się miały narodowa duma, świadomość, kultura, tradycje i obyczaje. Swoje romantyczne kontynuacje miała również sarmacka słabość do kultury Wschodu. Tak właśnie rozumieć należy słabość romantyków do pejzaży rosyjskich, do Krymu, Orientu (por. twórczość Mickiewicza, Jana Potockiego, Wacława S. Rzewuskiego). Ich twórczość w jawny sposób nawiązuje do zamiłowań sarmackich, nadaje im jednak nieco inny, spowodowany specyficzną sytuacją kraju i narodu charakter.

    Także dwory szlacheckie- ostoje sarmackiej kultury nie oparły się w pełni wpływom zaborców. Ograniczone zostało ich samowładztwo, autonomia, przetrwały jednak obyczaje, kultura, stroje, styl.

    Tak naprawdę kultura sarmacka, jako spójna "formacja" przemija dopiero koło połowy wieku dziewiętnastego. Jednak jej relikty ciągle żyły na szlacheckich dworach, które pomimo reformy uwłaszczeniowej zachowała część swoich dawnych obyczajów. Anachroniczne obyczaje i styl życia ziemiańskich dworków jeszcze w dwudziestoleciu międzywojennym opisuje na przykład Stefan Żeromski w swoim "Przedwiośniu". Widać w niej, że sarmatyzm przetrwał nawet niewyobrażalny dla szlachty upadek pańszczyzny i konieczność wynajmowania robotników do pracy na roli i w gospodarstwie. Mimo zaniku wszelkich różnic majątkowych, kulturowych, edukacyjnych, prawnych między poszczególnymi stanami, szlachta ciągle kultywowała pogląd o własnej wyższości wobec innych stanów, zwłaszcza wobec stanu chłopskiego. Niektóre gospodarstwa ziemiańskie nie przetrwały jednak nowych porządków, i szlachcice, dawni ziemianie, zmuszeni zostali do zasiedlania miast. Dla sarmaty była to prawdziwa katastrowa, żeby nie powiedzieć zdeklasowanie. Część takich wysiedleńców wtapiała się w środowisko mieszczańskie (por. postać Wokulskiego z "Lalki" Prusa), podejmując pracę zarobkową, część wytworzyła zaś nową klasę społeczną- inteligencję miejską. To przy okazji ważna uwaga o pochodzeniu polskiej inteligencji, której początki wiązane są właśnie z ową zdeklasowaną szlachtą, która po koniecznym osiedleniu w warunkach miejskich poświęciła się edukacji i nauce. Oczywiście taka geneza jest mocno uproszczona i jednostronna, do głębszej zachęcają lektury dzieł socjologów- np. Józefa Chałasińskiego (propagator wyżej opisanej hipotezy) czy Ryszardy Czpulis-Rastenis (krytykuje upraszczające ten proces podejście Chałasińskiego). Warto jednak zauważyć, że faktycznie pewne elementy kultury sarmackiej przetrwały właśnie w nowopowstałej polskiej inteligencji XIX i XX wieku. Według badaczy prowadzących statystyczne badania nad polskim społeczeństwem międzywojnia aż trzecia część polskich literatów działających w tym czasie legitymowała się ziemiańskim pochodzeniem. Jedynie 0,3% faktycznie wówczas prowadziło ziemiański tryb życia. Dwudziestolecie międzywojenne to z jednej strony kwitnący heraldyczny folklor i moda w odrodzonej Polsce na tytuły szlacheckie, a z drugiej- konsekwentne ich zwalczanie przez państwo, choćby poprzez ustawę z roku 1921, na której mocy zniesione zostały wszelkie rodowe tytuły. Nie przeszkodziło to jednak ziemianom w hołdowaniu tradycjom obyczajowym, przejawiającym się w estetyce dworków, w stylu życia obejmującym polowania, jazdę konną, kodeks honorowy, a także mentalność. Takie też przejawy sarmackich pamiątek widoczne były właśnie wśród polskiej inteligencji, niezależnie od wyznawanych przez nią poglądów politycznych- od piłsudczyków po endeków, od socjalistów po konserwatystów. Jedyną przeciwwagą dla sarmackich spadkobierców były, znajdujące się oczywiście w mniejszości stronnictwa i partie chłopskie.

    Odzwierciedleniem tych proporcji jest także udział we władzy postszlachty i chłopów, Związek Szlachty Zagrodowej powołany na kresach wschodnich, układy Józefa Piłsudskiego z przedstawicielami polskiego ziemiaństwa, a także zwykła społeczna sympatia i szacunek, jakim cieszyli się ziemianie. Fascynacja ziemiaństwem daje więc o sobie znać w prozie popularnej- na przykład w romansie "Trędowata" Heleny Mniszkówny, nie mającej może specjalnego wyobrażenia o życiu arystokracji, ale sprzyjającej w swojej twórczości gustom stęsknionego za luksusem i dostojeństwem świata arystokracji mieszczaństwa.

    Inteligencja postszlachecka uległa znacznemu osłabieniu w czasie wykrwawiającej kraj drugiej wojny światowej, podczas której najeźdźca starał się wytępić polską inteligencję, widząc w niej największe zagrożenie. Także powojenna rzeczywistość Polski Ludowej nie sprzyjała spadkobiercom polskiego ziemiaństwa. Komuniści wprowadzili do społecznego obiegu kult chłopa i robotnika, walcząc z wszelkimi przejawami wrogiej kultury szlacheckiej. Efektem tego ideologicznego zwalczania siedlisk szlacheckiej kultury był kompletny upadek odebranych prawowitym właścicielom dworków, pałacyków i posiadłości, które przeszły na własność skarbu państwa. Jednak, jak zauważa Emanuel Mateusz Rostworowski: [...] pozostali ludzie, którzy poddani próbie charakterów zostali zdani na swoje człowieczeństwo nie podparte rusztowaniem społecznej kondycji. [...] runięcie rusztowania spowodowało zarówno ludzkie ruiny, jak i wyzwolenie twórczych sił jednostek, które, rzucone na głęboką wodę, odkryły w sobie powołania i talenty, może nieraz skrępowane w ciepłych i ciasnych powijakach szlachecko-ziemiańskiego bytowania.(Rostworowski, "Popioły i korzenie").


    Przez następne lata kultura szlachecka ciągle była obecna w świadomości Polaków czy to w literaturze poświęconej kulturze szlacheckiej, czy to w słynnych ekranizacjach Jerzego Hoffmana Sienkiewiczowskiej "Trylogii". Ciągle popularne są również herbarze, badania genealogiczne itd. Wszystko to spowodowane było także deklasacją narodu polskiego w Polsce Ludowej. Naród, którego nowa władza zanegowała jego świetne korzenie, poszukiwał stale łączności z przeszłością, a skoro tak, oczywiście utożsamił się z najbardziej wpływową w tej przeszłości warstwą. Niestety, żywotnym spadkiem po sarmatyzmie okazały się także cechy charakterologiczne składające się także na charakter współczesnych Polaków- pieniactwo, kłótliwość, skłonności do wielkopańskich manier, braku umiarkowania w jedzeniu i piciu, megalomania i ksenofobia.
    MUSISZ TYLKO WYBRAC
    2)Wiersz Franciszka Karpińskiego pt. "Przypomnienie dawnej miłości" to typowy utwór reprezentatywny okresu sentymentalizmu. Jest bogaty w opisy przyrody, przesycony uczuciami. Podmiot liryczny jest zarazem osobą mówiącą w wierszu. Wspomina miejsca, gdzie niegdyś spotykał się z ukochaną (Justyną). "Przypomnienie dawnej miłości" jest pieśnią pasterską- sielanką.Sielankę charakteryzuje prostota formy, śpiewność oraz barwne opisy przyrody. Bohaterami są ludzie prości (np. pasterze), tematem- zazwyczaj miłość.Utwór Karpińskiego składa się z siedmiu czterowersowych zwrotek. Jest to wiersz sylabiczny, w każdym wersie jest po siedem sylab. Rymy są ułożone w schemacie a b a b. Wiersz jest prosty w odbiorze, łatwo "wpada w ucho", jest bardzo rytmiczny.Główną rolę odgrywa opis przyrody. Jest niezwykle bogaty, zaznacza, że ten widok jest niezwykle ważny dla podmiotu lirycznego. Miejsce, które opisuje- jawor nad potokiem, kojarzy mu się z ukochaną, wspomina wspólnie spędzone chwile. Miłość między nim a Justyną była miłością czystą, bez winy. W dowód tej miłości znaczyli jawory, pod którymi siedzieli. Karpiński zwraca uwagę na to, że miłość jest ulotna, natomiast przyroda trwa. Roślinność pozostała niezmieniona od czasów, gdy podmiot liryczny spotykał się z ukochaną, jednak ich miłość uleciała- rozstali się. Inicjały, które wyryli na drzewie "popsuł pasterz niebaczny". Podmiot liryczny cierpi, ponieważ stracił swoją kochankę, a miejsce, w którym niegdyś ją spotykał, wywołuje teraz bolesne wspomnienia.Karpiński w wierszu ukazuje wyższość przyrody i jej kształtu nad uczuciami człowieka. Piękno kryje się przede wszystkim w przyrodzie, jest ona idealna. nic nie odciska na niej piętna. Serce człowieka natomiast często się zmienia. Zawód w miłości rani je, zostawia na nim trwały ślad- bolesne wspomnienia. Karpiński szczególnie zwraca uwagę na uczucia, emocje i spontaniczność. Jego opis miłości jest przepełniony czułością, a zarazem jest prosty, bez zbędnych określeń.Akcja dzieje się w odosobnieniu od cywilizacji- na łonie natury, niedaleko wsi. Bohaterowie są ludźmi "nieskażonymi" postępem nauki, ich uczucia nie są zakłamane i fałszywe. Nie potrafią kłamać i oszukiwać, to, co czują w stosunku do siebie, jest czymś cudownym, niecodziennym. Wiemy tylko tyle, że los rozdzielił kochanków, a podmiot liryczny cierpi widząc potok i jawory- obraz, który jednoznacznie kojarzy mu się z Justyną."Przypomnienie dawnej miłości" jest utworem sentymentalnym. Znajdujemy w nim cechy reprezentatywne dla tego nurtu: prostotę formy, analizę psychologiczną postaci, barwne opisy przyrody, śpiewność, melodyjność wiersza, nawiązanie do Boga oraz bardzo dużą uczuciwością.

Rozwiązania

Podobne materiały

Przydatność 70% Obraz społeczeństwa polskiego wieku XVII na podstawie "Potopu"H.Sienkiewicza

Obraz społeczeństwa polskiego wieku XVII 1. Magnateria: Janusz i Bogusław Radziwiłłowie, · prowadzą politykę kierując się jedynie dobrem własnego rodu, · wydają cynicznie kraj na łup przechodzą na stronę wroga dla własnych korzyści materialnych · samowolni, pyszni egoiści. BOGUSŁAW:„Nie rozmyśliwszy się dobrze w Kiejdanach, wziąłem ze sobą konia...

Przydatność 80% Jan Onufry Zagłoba - notatka do charakterystyki na podstawie "Potopu" Henryka Sienkiewicza

Jan Onufry Zagłoba • Pochodzenie:, „…co do niego, Bóg jeden wiedział, skąd był rodem, gdyż sam rozmaicie o tym powiadał”; szlachecki ród herbu Wczele; • Rodzina: bliskie kontakty ze Skrzetuskimi, łącząca przeszłość z Heleną „Pani Skrzetuska mówiła panu Zagłobie ojcze a on jej córuchno, choć wcale nie byli krewni.” • Wygląd: starszy człowiek,: czerstwo...

Przydatność 50% Streszczenie Potopu

Druk utworu trwał prawie dwa lata (1884 - 1886). Jednocześnie w krakowskim „Czasie”, warszawskim „Słowie”, wielkopolskim „Dzienniku Poznańskim”. W ten sposób wszystkie trzy zabory poznawały równocześnie nową powieść. Książkowe wydanie „Potopu” wyszło w sześciu tomach w październiku 1886 r. Fabuła i kompozycja powieści Wydarzenia przedstawione w powieści...

Przydatność 50% Uzasadnij na podstawie "Potopu", że Sienkiewiczowi przyświecała idea "pokrzepienia serc".

Temat : Uzasadnij na podstawie Potopu, że Sienkiewiczowi przyświecała idea „pokrzepienia serc”. Koniec XIX wieku to czasy, w których zaczynała powoli słabnąć wiara Polaków w odzyskanie niepodległości. Dwa nieudane powstania, w których zginęły najbardziej wartościowe jednostki łatwo mogły zniechęcić do dalszej walki. W tym właśnie czasie pojawił się Potop ,...

Przydatność 50% Na podstawie sceny z „Potopu” Henryka Sienkiewicza scharakteryzuj bohaterów powieści. Zwróć uwagę na relacje między nimi oraz ich postawę wobec prawa i ludzi.

„Potop” to druga i najbardziej rozbudowana część trylogii Henryka Sienkiewicza. Podobnie jak „Ogniem i mieczem” oraz „Pan Wołodyjowski”, napisana jest na tle historycznym, jednakże wątek miłosny stanowi niezwykle istotny element powieści. Podczas lektury poznajemy ciekawą parę, a mianowicie Andrzeja Kmicica i Aleksandrę Billewiczówną. Podany fragment przedstawia scenę...

0 odpowiada - 0 ogląda - 1 rozwiązań

Dodaj zadanie

Zobacz więcej opcji