Treść zadania

Najlepsze rozwiązanie

• 

  1 0

  Ratatuj 6.11.2010 (21:23)

  Pewnego dnia pewna mała dziewczynka o imieniu Lila powiedziała swojej mamie, że idzie na piknik ze swoją koleżanką Basią. Dziewczynki wyszły z domu i poszły polną dróżką przed siebie. Obok ciemnego lasu zobaczyły zieloną polanę i pomyślały, że to jest idealne miejsce na piknik. Rozłożyły czerwony kocyk na trawie i porozkładały przyniesione przysmaki. Po 10 minutach znudziło im się leżenie na kocyku i jedzenie. Lila zaproponowała, aby razem poszły zobaczyć co jest w tym lesie. Basia w pierwszej chwili próbowała zaprzeczać, ale udało się Lilce ją nakłonić. Spakowały kocyk i resztę jedzenia do koszyków i ruszyły dróżką prowadzącą do lasu. Im bliżej ciemnych, wysokich drzew były, tym droga robiła się ciemniejsza. Weszły do lasu i ciągle szły przed siebie. Nagle przed oczami staną im pan o żółtych włosach. Siedział przy pniu wysokiego dębu. Dziewczynki podeszły do nieznajomego. Nie widziały jego twarzy, bo siedział zwrócony do nich tyłem. Lila spytała się mężczyzny: kim pan jest? Facet odpowiedział jej, że jest wędrowcą i że się modli przy drzewie życzeń. Basia wyprzedziła swoją koleżankę i zapytała nieznajomego na czym to polega. Pan wypowiedział jakieś trzy nieznane słowa i przytulił drzewo. po chwili wstał i odwrócił się do dziewczynek. Wytłumaczył Basi i Lilce, że drzewo życzeń spełnia każde życzenie jakie sobie pomyśli podczas modlitwy. Na początku modlitwy się myśli jakiekolwiek marzenie, a następnie wypowie magiczne słowa : lejardus chasa chapolis. I na końcu trzeba przytulić drzewo. Powiedział także, że ta metoda spełniania życzeń działa tylko raz dziennie na jednego człowieka. Dziewczynki chciały koniecznie spróbować. Pierwsza przystąpiła do ceremonii Lila. Zgodnie z instrukcją nieznajomego usiadła przed drzewem i zamknęła oczy. Przez 30 sekund siedziała w milczeniu. Potem otworzyła oczy, wypowiedziała słowa: lejardus chasa chapolis i przytuliła drzewo. Po tej modlitwie zza wzgórza wybiegł biały jednorożec. Przybiegł do Lilki. Dziewczynka uradowana powiedziała, że ta metoda działa. Wsiadła na rumaka i jeździła na nim po polanie za lasem. Teraz Basia usiadła przy drzewie. Tak jak Lila 30 sekund siedziała w milczeniu. Potem powiedziała: lejardus chasa chapolis i przytuliła drzewo. Przez minute stała bez ruchu i czekała, aż coś zacznie się dziać. Smutna powiedziała do nieznajomego, że u niej nie podziałało. Mężczyzna zapytał o czym dziewczynka marzyła. Basia odpowiedziała, że chciałaby być bogata. Pan o żółtych włosach powiedział, że drzewo nie działa na pieniądze, a jednorożec i tak niedługo będzie tu przebywał. Od tamtej pory dziewczynki codziennie przychodziły do lasu.
  
  Trochę za dużo wyszło, ale jak chcesz możesz to skrócić.
  Takie trochę dziwne.
  Liczę na NAJ

  Dodawanie komentarzy zablokowane - Zgłoś nadużycie