Treść zadania

Najlepsze rozwiązanie

• 

  0 0

  werkolak 31.10.2010 (20:33)

  Było to niedzielne popołudnie. Karol wracał z kina trzymając za rękę swoją mamę. Było ciepło, bezwietrznie i tylko lekko siąpiło. Chłopiec lubił deszcz. Uwielbiał skakać w kałuże, biegać kiedy padało i chlapać wszystkich w koło.
  Karolek był bardzo przywiązany do swojej mamy. Była wobec niego bardzo opiekuńcza, cierpliwa ale i wymagająca. Zawsze pomagała mu w lekcjach, uczyła czytać, pisać, malować ale zawsze miała też czas na zabawę z chłopcem. Była złotą kobietą. Z wykształcenia dentystka, porzuciła jednak pracę, by móc zająć się chorym synem. Karol cierpiał na astmę. Często był w szpitalu, gdzie zawsze towarzyszyła mu ukochana mama.
  Tego jednak dnia miało wydarzyć się coś strasznego. Mrok zapadł szybko, a deszcz przybrał na sile. Na ulicy panował duży ruch. Mama poprowadziła Karola w stronę skrzyżowania koło jego domu. Rozejrzęli się, ale nie zobaczyli żadnego samochodu. Postawili więc pierwsze kroki na ulicy kiedy z olbrzymią szybkością nadjechało auto. Mama zdążyła jedynie pchnąć syna z powrotem na chodnik, jednak sama nie zdążyła uskoczyć.
  Stało się. Leżała martwa. Zginęła na miejscu. Pijany kierowca szybko uciekł z miejsca wypadku. Jakaś starsza kobieta wezwała policję. Policjanci zabrali przerażonego, wstrząśniętego, sparaliżowanego chłopca na komisariat. Po godzinie przyjechał po niego ojciec. Karol doznał szoku. Nie pamiętał niczego: ani jak się nazywa, gdzie mieszka, czy gdzieś się uczy, nic.... Pamiętał jedynie ten deszcz....Straszny deszcz I to nieme ,,mamo", którego już nigdy jej nie powie... A ona już nigdy go nie przytuli, nie będzie się z nim bawić, już nigdy mu nie pomoże....
  I w jego pamięci już zawsze będzie padał ten morderczy deszcz. Deszcz, którego teraZ Tak nienawidzi...
  
  
  ej ale licze na jakies naj....

  Dodawanie komentarzy zablokowane - Zgłoś nadużycie